W ostatnim czasie głośno mówi się o problemach Telewizji Katowice. Zaczęło się od radykalnego ograniczenia godzin emisji. Pracownicy niepewni swojego dalszego losu i polityki firmy co do oddziału głośno protestowali przeciw marginalizacji ich miejsca pracy w strukturach Telewizji Polskiej. Młodzi ludzie postanowili pokazać poparcie dla TVP Katowice.
- Uważamy, że taka duża aglomeracja jaką jest śląska powinna mieć duży, silny i sprawny ośrodek telewizyjny. Chcieliśmy zwrócić uwagę, że ich lubimy i są nam potrzebni - przyznaje MM Silesii Adam Skowron, dyrektor biura poselskiego Marka Migalskiego.
Obecnie regionalna "trójka" odzyskała godziny emisji. Jednak młodzi ludzie związani z europarlamentarzystą,
dr Markiem Migalskim, zdając sobie sprawę o znaczeniu stacji dla wielu Ślązaków, pragną, by pozytywne zmiany wprowadzono na dłużej. Dlatego nie ograniczają się tylko do samego napisu.
- Na naszej stronie internetowej rozpoczynamy właśnie akcję przyjmowania maili. Bo wiemy, że to teraz znacznie lepiej działa, niż chodzenie i fizyczne zbieranie podpisów. Po pierwsze z poparciem dla TVP Katowice, a po drugie z uwagami i opiniami jak powinien wyglądać ten oddział i jakie programy przygotowywać, by była atrakcyjna - dodaje Skowron.
Zobacz również: TVP Katowice przestanie działać? To możliwe |
Ponadto sympatycy katowickiego oddziału planują wysłać list do Donalda Tuska, by ten zajął się sprawą sprawnego finansowania naszego oddziału Telewizji Polskiej. Szkoda tylko, że pracownicy TVP Katowice nie pojawili się na miejscu. Widać dr Marek Migalski bardziej przejmuje się losem telewizyjnej "Trójki" niż osoby tam zatrudnione.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?