Ulicami Katowic przeszedł dziś (14 kwietnia) marsz ONR. Na narodowców czekała kontrmanifestacja antyfaszystów.
Do zamieszek doszło na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Stawowej w Katowicach. Na ulicy Stawowej kilkadziesiąt osób protestowało przeciw marszowi ONR. Kiedy marsz ONR przechodził przez ul. Mickiewicza w ruch poszły butelki z farbą oraz petardy. Policja musiała zatrzymać kilka osób, które starały się przedrzeć przez kordon policyjny. Podczas starć raniony w głowę został jeden z policjantów.
- W stronę policjantów poleciały butelki. Czterech najbardziej agresywnych uczestników kontrmanifestacji zostało aresztowanych - mówi Jacek Pytel z katowickiej policji.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZADYMY W CENTRUM KATOWIC
Policjanci otoczyli kontrmanifestację na ul. Stawowej. - Dlaczego nas bijecie i przetrzymujecie, chcemy iść do domu. Wypuśćcie nas. Nie macie prawa nas atakować - krzyczeli do policji uczestnicy wiecu antyrasistowskiego. Do akcji wkroczył pododdział policji. - Policjanci zepchnęli grupę antyfaszystów żeby nie dopuścić do starcia między obiema grupami - mówi Pytel. Przy kontrmanifestantach policja znalazła gaz łazawiący pałki i nóż.
Środowiska antyfaszystowskie już wcześniej zapowiadały, że nie zgadzają się, aby ONR przeszedł ulicami Katowic i wzywali do mobilizacji. Jak mówi policja byli dobrze przygotowani. - Wśród zatrzymanych znaleźliśmy mapę z zaznaczoną trasą przemarszu ONR-u - mówi Pytel.
- Uważamy, że postawa propagowana przez członków ONR prowadzi do szerzenia nienawiści, nawołuje do przemocy, oraz uwstecznia społeczeństwo, swoimi prymitywnymi, opiewającymi w faszystowską ideologię poglądami. Naszym zdaniem wyprasowane kołnierzyki to za mało, by przyciągnąć do siebie nowych zwolenników. Nie możemy jednocześnie dawać jawnego przyzwolenia na proklamowanie antysemickich, homofobicznych i rasistowskich haseł na naszych ulicach - postulowali członkowie Śląskiego Ruchu Antyfaszystowskiego.
Zatrzymani antyfaszyści zostali przewiezieni na komisariat gdzie będą przesłuchiwani. To być może jeszcze nie koniec zatrzymań. - Będziemy teraz analizować zapis z nagrań monitoringu i filmu, który nagrali policjanci - mówi Pytel.
- Zatrzymano kilkadziesiąt osób pod zarzutem zakłócenia porządku i przebiegu legalnego zgromadzenia. Dodatkowo najprawdopodobniej sześciu zatrzymanych odpowie za atakowanie policjantów - mówi podinsp. Andrzej Gąska, rzecznik śląskiej policji.
W czasie akcji zatrzymania demnonstrantów na ulicy Stawowej policjanci zabezpieczyli porzucone pojemniki z gazem, drewniane i gumowe pałki, pistolet, nóż, ochraniacze na szczęki, kominiarki oraz przygotowany plan, w którym zaznaczona była trasa przemarszu konkurencyjnej demonstracji i miejsca zaplanowanego ataku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?