Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stare samochody opanowały ulicę Mariacką [Zdjęcia]

Redakcja
Posiadacze zabytkowych samochodów przyjechali do Katowic na ul. Mariacką. Każdy mógł porozmawiać z członkami klubu i zrobić sobie zdjęcie z ich cackami.

5 lipca 2010 na ul. Mariackiej w Katowicach swoje święto mieli uczestnicy „Clubu Antycznych Automobili i Rajdów”, czyli w skrócie CAAR. Klubowi, który ma charakter międzynarodowy, przyświeca idea prezentowania swoich zabytkowych pojazdów podczas rajdów-maratonów. Pod szyldem CAAR 2010 Metropolia Silesia 2010 można było podziwiać auta, które ciężko zobaczyć w ruchu drogowym.

W rajdzie biorą udział nie tylko Polacy, ale także Niemcy, Holendrzy. Miałem okazję porozmawiać z Holendrem Guusem Haggarem, posiadaczem Cadillaca z 1966r., którego zakupił dwadzieścia jeden lat temu.
- Jak zwykle dostałem maila od moich przyjaciół z Polski i przyjechałem, to już mój dziesiąty rajd – powiedział.

Pan Piotr, członek Automobilklubu Śląskiego, to wierny fan starej motoryzacji. Jest właścicielem pojazdu Volkswagen Karmann Ghia. Ten model bazuje na podwoziu garbusa, a nadwozie stworzyła włoska firma Ghia. Trudno nie patrzeć z zachwytem na sportowy wygląd. Pan Piotr stwierdził, że samochód jest mało awaryjny, jednak przykładowo koszt nowego błotnika to 1500 euro.

Zazwyczaj wydaje się nam, że motoryzacja to głównie zainteresowanie mężczyzn. CAAR w swoich szeregach posiada jednak wiele kobiet. Historię swojej Syrenki104 z 1970r. opowiedziała mi na przykład Pani Magda z Warszawy. Jechała nią do ślubu cywilnego, gdy Syrenka złośliwie się zepsuła. Szczęśliwie udało się ją odpalić i dojechać pod Pałac Ślubów. Po ślubie Pani Magda wraz z mężem zdecydowała się nabyć ten samochód. Jeśli chodzi o użytkowanie, to pomimo małej ilości miejsca, autem jeździ się przyjemnie. Jednak wykorzystywany jest głównie na weekendowe wypady za miasto. Malowanie natomiast wykonane zostało na wzór Syreny Monte Carlo na cześć dzielnych rajdowców.

Rajdy organizowane przez CAAR cieszą się coraz większa popularnością nie tylko wśród uczestników, ale i społeczności miejskiej. Są świetnym sposobem na spędzenie czasu w dobrym towarzystwie, zwiedzanie świata i rozszerzenie swych motoryzacyjnych pasji. Potwierdza to Jan Bojanowski z Warszawy, współorganizator imprezy: - Co roku organizujemy rajdy, dwa są weekendowe, a jeden tygodniowy, tak jak w przypadku Metropolia Silesia 2010. Impreza daje uczestnikom szerokie możliwości turystyczne, natomiast mieszkańcom regionu pozwala nacieszyć oczy wyjątkowym „jeżdżącym muzeum”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto