Startuje Alternatif Turistik. "Fabryczna Miłość"

Czy można połączyć sztukę z turystyką, rekreację z obszarami poprzemysłowymi a wycieczki rowerowe z tramwajowymi? Można i udowadnia do od kilku lat Marcin Doś, filmowiec, performer i założyciej grupy BędzinBeat. Po raz kolejny**wraz z bytomską Kroniką proponuje akcję Alternatif Turistik, cykl wycieczek, koncertów i spotkań, które mają otworzyć oczy na Śląsk oraz zintegrować ludzi, którzy widzą potencjał w na pozór nieturystycznych miejscach**aglomeracji. Jednocześnie do publikacji trafiła  długo oczekiwana książka Dosia pod tytułem Indynature, w której autor chciał skondensować bazę zdjęć, tekstów, projektów i otworzyć oczy na alternatywny Śląsk.

Fabryczna miłość

- Kronika u swoich podstaw starała się unikać formy typowej instytucji kulturalnej czyli standardowych wystaw itd.**Wszystko zaczęło się w 2005 roku od projektu Electropopclub - Tłumaczy w rozmowie z MM Stanisław Ruksza**, szef programowy bytomskiej Kroniki. - Poszliśmy trochę za wzorem Berlina, Manchesteru i innych miejsc, gdzie forma Guided Tour się sprawdziła. Doskonałą definicją tego projektu może być określenie "Fabryczna Miłość" - dodaje.

Z kolei według Sebastiana Cichockiego, autora tekstów promujących cykl  wycieczka, spacer, „guided-tour”, eskapada, podchody, manewry miejskie to pewnego rodzaju forma formy „wystawienniczej”.

-Biennale sztuki już tu jest, nie trzeba nic dodawać i budować, wystarczy przyjrzeć się lokalnym fenomenom, przez co instytucja stać się może tylko i wyłącznie rodzajem szkła powiększającego dla widzów - tłumaczy Cichocki na łamach Ultramaryny.

Co dokładnie jest takiego niesamowitego w pomyśle? Alternatiff'owcy będą jeździć rowerami pomiędzy fabrycznymi halami i zwrotnicami kolejowymi, piknikować na hałdach, poszukiwać kultowych barów mlecznych, grać w podchody czy eksplorować znaną dobrze internautom MM Elektrociepłownię Szombierki. Na wszystkie wycieczki wstęp jest wolny, gorzej z miejscami. Wolne co prawda wciąż są, ale nie wiadomo jak długo.

**

W Łodzi się sprawdziło

Marcin Czyż jest dziennikarzem i jednocześnie przewodnikiem po Łodzi. Od dłuższego czasu prowadzi jednoosobowe Biuro Alternatywnej Turystyki Miejskiej, nierzadko przebiera się w stroje rodem z industrialnego złotego wieku Łodzi i oprowadza bo najbardziej tajemniczych i nieznanych zakamarkach tego bliźniaczego do Śląska miasta.

Według Czyża, ludzie, którzy są spragnieni takiej formy alternatywnej turystyki to zazwyczaj ludzie młodzi, do 35 lat, którzy sporo już zdążyli zwiedzić i zobaczyć ale zaczęli szukać innych przewodników niż tych standardowych - z datami i hasłami encyklopedycznymi.

- Smakują alternatywnej turystyki grupami, lub zachęceni pozytywnymi opiniami podekscytowanych znajomych - wyjaśnia Marcin Czyż. - To, co proponujecie na Śląsku to świetny pomysł, chętnie sam bym przyjechał. Huty, kopalnie, opuszczone przestrzenie industrialne to moim zdaniem świetny materiał na wycieczki z klimatem. - dodaje Czyż.

Fot. Henryk Prond

Tu nie ma miejsca na fałsz

- Kogo najbardziej interesuje tego typu forma? Głównie ludzi, którzy chwycili tzw. "haczyk" alternatywnego spędzania wolnego czasu choć czywiście nigdy nie myśleliśmy pod kątem określonego targetu. Na szczęście Alternatif Turistik może obnażyć każdy fałsz, tu nie pojawią się nigdy tzw. "statyści" - wyjaśnia Stanisław Ruksza.

Na pytanie, czy projekt kiedykolwiek może wejść na ścieżkę komercyjną, Ruksza stanowczo twierdzi, że nie, gdyż w tym momencie automatycznie skończy się alterntywność tej idei.

"Alternatif Turystik" to część większego projektu "Made in Bytom", który ma na celu zrobić z miasta centrum alternatywnej turystyki na Śląsku oraz oswajać ludzi z alternatywnym stylem życia oraz kreować nową wizję tożsamościową Bytomia.

Tutaj swoją pomoc zaoferował miedzy innymi Przemo Łukasik, architekt z Medusa Group, która zrewitalizuje bytomski szyb Krystyna oraz Urząd Miasta Bytom, który... pomógł w wydaniu książki "Indynature" oraz zafundował rowery dla  celów postrindustrialnych wycieczek.

>> MADE IN BYTOM - Program imprez, wycieczek, koncertów