Cztery miesiące temu nowy właściciel Starego Dworca, były piłkarz Marek Koźmiński, zapowiadał, że obiekt wyremontuje i stworzy w nim galerię handlową przyjazną ludziom. Miasto obiecało, że wyremontuje ulicę. Od tego czasu niewiele się zmieniło a budynek niszczeje w zastraszającym tempie. Do Irmy Koziny, historyka sztuki dotarły informacje, że nowy właściciel zabiega u Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o usunięcie obiektu z listy zabytków ze względu na zły stan techniczny obiektu. To pozwoliłoby mu na zburzenie obiektu i postawienie nowego.
- To niedopuszczalne. Stary Dworzec to przykład wyjątkowej secesji, której nie mamy zbyt wiele w Katowicach - mówi
Irma Kozina. Jeszcze rok temu, władze miasta chwaliły się, że pan Koźmiński zabiega o remont budynku i przedstawił już pierwsze plany i wizualizacje obiektu. Te jednak do tej pory nie ujrzały światła dziennego.
Dziś przedstawiciele magistratu jakby stracili optymizm. - Prawda jest taka, że nie ma konstruktywnych działań ze strony Koźmińskiego w ostatnim czasie. Wygląda na to, że czeka, aż wyremontujemy ulicę Dworcową - mówi
Waldemar Bojarun, rzecznik Urzędu Miasta Katowice. Jednocześnie zapewnia, że ulica i tak zostanie wyremontowana ale lepiej byłoby gdy wcześniej remont odbył się w budynku starego dworca. - Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby po nowo wyremontowanej ulicy Dworcowej jeździł ciężki sprzęt na plac budowy przy starym dworcu - dodaje Bojarun.
Inwestor zaprzecza, jakoby chciał zburzyć cały zabytek. Zapowiada, że część secesyjna nie zostanie zburzona i będzie wpisana w nową architekturę obiektu. W takie zapewnienia nie wierzą jednak obrońcy Starego Dworca. Twierdzą, że nie dadzą za wygraną. - Moim zdaniem pan Koźmiński nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, jako właściciel zabytkowego obiektu i zgodnie z prawem powinien zostać wywłaszczony - mówi Kozina.
Dziś obrońcy chcą zanieść do konserwatora zabytków zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa a na godzinę 17:00 zaplanowali pikietę przed budynkiem Starego Dworca. - Głośno powiemy, co o całej sprawie myślimy. Mamy nadzieję, że przyłączą się do nas również mieszkańcy Katowic - mówi Kozina.
W powodzenie pikiety nie wierzy Waldemar Bojarun. - Happening nie ma szans na konstruktywne efekty, bo właściciel jest prywatny. Niewiele można tu wskórać - mówi Bojarun.
SERWIS MM O INWESTYCJACH | ||
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?