Od ponad roku pewne było, że dzierżawiąca do tej pory górkę spółka "Sportowa Dolina 2" ma problemy finansowe. Ich skutkiem było wstrzymanie inwestycji w Sosnowcu oraz co najbardziej martwiło mieszkańców, zamknięcie stoku narciarskiego. W tym czasie miasto próbowała porozumieć się ze spółką jednak ta przedstawiła wygórowane żądania finansowe za przekazanie istniejącej na Środuli infrastruktury.
- W kwestii górki sprawa wygląda tak, że inwestor chce za przekazanie wyciągów i budynków przez niego postawionych od nas ponad 3 milionów złotych. Przeprowadziliśmy wyceny i ten sprzęt nie jest tyle wart. Dlatego nie możemy się zgodzić na taką propozycję. Skierowaliśmy sprawę do sądu. Warunki przedstawione przez "Sportową Dolinę 2" są dla nas krzywdzące - mówił MM w listopadzie o sytuacji na Środuli**
Kazimierz Górski**, prezydent Sosnowca.
Na szczęście sprawa znalazła swój finał. W minionym tygodniu miasto na licytacji za kwotę 325 tysięcy złotych nabyło trzy talerzowe wyciągi narciarskie wraz z wszystkimi budynkami i całą infrastrukturą. Zarządzanie przekazano sosnowieckiemu MOSiR-owi. Dzięki temu pojawiła się szansa, że już w styczniu kiedy to rozpoczynają się ferie zimowe wyciąg ponownie będzie działał.
- Na razie trudno powiedzieć, bo górką zarządzamy od kilku dni, ale sprzęt, który dostaliśmy jest w dość dobrym stanie. Obecnie sprawdzamy instalacje, które w następnej kolejności pójdą pod licytację. Z tego, co już wiemy uda się uruchomić stok na ferie. A co dalej to dopiero się okaże po pierwszych próbach. Plany są,ale dopiero po zakończeniu wszystkich procedur będziemy mogli o nich powiedzieć coś więcej - wyjaśnia MM Silesii Tomasz Soska, zastępca dyrektora do spraw technicznych sosnowieckiego MOSiRu.
Obecnie trwa kontrola pozostałego sprzętu, w tym instalacji. Gdy jej stan techniczny będzie wystarczający miasto nabędzie go w kolejnej licytacji. Nim jednak stok ruszy na nowo urzędnicy muszą uzyskać wszystkie wymagane pozwolenia na tego typu działalność. W ich ocenie uda się do załatwić jeszcze w styczniu, tak by w ferie stok narciarski był czynny.
Nie wszyscy jednak podchodzą tak optymistycznie. Narciarze spotkani na górce chcieli by infrastruktura przypominała tę z górskich kurortów, a więc było się gdzie przespać, zjeść lub napić czegoś ciepłego czy odpocząć. Ponadto przyznają, że nie ma armatek śnieżnych i ratraków, a bez tego trudno będzie przygotować to miejsce już na ferie.
Zobacz również: |
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?