W minioną sobotę miał się w Polsce dokonać skok cywilizacyjny: z ulic naszych miast, często przypominających azjatyckie targowiska, miały zacząć bezpowrotnie znikać prowizoryczne warzywniaki z drewnianych skrzynek, kocyki z chińską konfekcją i stragany z najprzeróżniejszą plastikową tandetą. Porządek mieli z tym wszystkim zrobić strażnicy miejscy, którym wchodzący właśnie w życie zapis w kodeksie wykroczeń umożliwia karanie dzikich handlarzy mandatami. Co więcej, jeśli zajdzie taka potrzeba, to mogą oni nawet konfiskować towar.
Wideo
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!