- Stołówki będą mogli prowadzić restauratorzy, stowarzyszenia rodziców lub kucharki, dotychczas pracujące w szkole. Jeśli oczywiście zdecydują się założyć działalność gospodarczą. Niezależnie, kto wygra w przetargu, zobowiążemy zwycięzcę do codziennego przygotowywania i wydawania posiłków dla uczniów i pracowników szkoły - mówi Barbara Chrobok, rzeczniczka magistratu.
Rodzice uczniów i Związek Nauczycielstwa Polskiego (oddział w Wodzisławiu Śl.) nie kryją oburzenia słysząc o zamiarach samorządowców. - Oddanie stołówek w prywatne ręce oznacza zwolnienia. Po zmianach szacunkowo pracę może stracić nawet 30 osób, a do tego wzrosną ceny obiadów. Podczas prywatyzacji zawsze tak się dzieje - wyjaśnia Maria Tkocz, prezes ZNP w Wodzisławiu Śląskim.
Władze miasta biorą pod uwagę fakt, że ceny obiadów wzrosną, ale twierdzą, że niedużo.
- Dyrektorzy szkół ogłosili już konkurs na dzierżawę pomieszczeń i wyposażenie stołówek. Jednym z kryteriów jest propozycja ceny za przygotowanie jednego obiadu. Dyrektorzy wybiorą oferty najbardziej korzystne dla uczniów i szkół. Prowadzenie usług dodatkowych, np. kateringu, daje możliwość dodatkowego dochodu i osiąganie całkiem wymiernych zysków - przekonuje Eugeniusz Ogrodnik, wiceprezydent Wodzisławia Śląskiego. Ale na specjalnym spotkaniu z rodzicami Ogrodnik przyznał, że cena może wzrosnąć dwukrotnie.
- Obecnie koszt miesięcznego wyżywienia dziecka oscyluje w granicach 50-60 zł. Po zmianach 120 złotych to cena realna za obiady - mówił Ogrodnik, a rodzice odpowiedzieli mu, że ich na to nie stać.
Posiłki w nowej formie mają być wydawane już od 1 września. Rodzice boją się, że gdy przetarg wygra "obcy" restaurator, stworzy w szkole bar mleczny, z którego będą mogli korzystać osoby spoza placówki i dzieci nie będą już tak bezpieczne. Problemu, póki co, nie widzi Kuratorium Oświaty w Katowicach.
- To jest majątek samorządu i nie możemy w to ingerować. Jeśli dojdzie do nas skarga rodzica lub będzie zagrożone bezpieczeństwo dzieci, przyjedziemy i zbadamy sprawę - zapewnia Anna Wietrzyk, rzecznik kuratorium.
Kto robi obiad?
Czerwionka-Leszczyny
W miejscowych szkołach zaproponowano kucharkom i firmom zewnętrznym przejęcie szkolnych stołówek, ale z takiej możliwości nikt nie skorzystał. W efekcie w mniejszych szkołach stołówki nie funkcjonują. Obiady do nich dostarczają większe szkoły, wyposażone w nowoczesne kuchnie.
Żory
Dla jednej z żorskich szkół posiłki przygotowują osoby niepełnosprawne, pracujące w dziale gastronomicznym Zakładu Aktywności Zawodowej. Obiady otrzymują dzieci z biednych rodzin.
* TO MUSISZ ZOBACZYĆ:
Juwenalia Śląskie 2012: program, wydarzenia, zdjęcia, filmy
Kanon książek śląskich: Debata Dziennika Zachodniego
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?