Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemnice Schayera w Archiwum Państwowym

Redakcja
Około 1 084 374 jednostek akt, co stanowi 10 510,59 mb akt (bez oddziałów) - to liczby zbiorów AP w Katowicach. Jak wśród nich znaleźć te, które dotyczą Karola Schayera?

Na takie poszukiwania wybraliśmy się z dr Georgiem Arbidem w czwartkowy ranek, 24 stycznia 2008 roku. Żeby dostać się do środka trzeba najpierw oddać dokumenty ochronie, która skrupulatnie spisuje wszystkie nasze dane. Dostajemy przepustki, ja z nr  15 dr Arbid z nr 20. Przechodzimy przez jedne drzwi, kierujemy się na lewo korytarzem, następnie w prawo przez drzwi z matowego szkła do Pracowni Naukowej. Wypełniamy na wejściu kolejne formularze. Imię, nazwisko, obywatelstwo, miejsce zamieszkania, adres do korespondencji, nazwa uczelni, tytuł pracy, do której potrzebne nam będą znalezione archiwa, jeszcze tylko data i podpis, i możemy przeglądać katalogi.

 

Wchodzimy na salę i zaczynamy przygotowania do „polowania”. Interesują nas obiekty powstałe między 1927 a 1939 rokiem. Takie jak sąd w Królewskiej Hucie, lotnisko w Aleksandrowicach, willa w Sławkowie, plany Muzeum Śląskiego i wiele wiele innych – lista dr Arbida jest bardzo długa. Po chwili pani z archiwum przynosi nam pięć zielonych teczek. W każdej znajduje się ok. dwustu, a może i więcej, kart katalogowych, z sygnaturami akt, miejscem, datą i krótkim opisem. Zaczyna się mozolne wertowanie i sprawdzanie karta po karcie obiektów. Powoli przekopujemy się przez te ogromne sterty papierów wypisując na osobnej kartce interesujące nas sygnatury. Zajmuje nam to blisko godzinę. Następnie trzeba przenieść sygnatury z kartki, na której je zapisaliśmy, na specjalne rewersy, które są wysyłane do magazynu gdzie pracownicy archiwum wyszukują odpowiednie akta. W sumie wypisaliśmy około 25. rewersów. Akta będą przygotowane na drugi dzień.

 

Kolejny dzień, archiwum otwierają o 9:00, jako, że jest piątek i zamykają wcześniej, o 14:30 zjawiamy się punktualnie na godzinę otwarcia, żeby mieć jak najwięcej czasu na przejrzenie materiałów. Oczywiście na wstępie te same procedury, przepustki, wypełnianie papierków i tak dalej. Zostajemy też pouczeni o tym, iż nie możemy samemu wykonywać fotografii czy w jakikolwiek inny sposób wykonywać kopii oglądanych dokumentów.

 

Siadamy przy stole, Arbid przygotowuje się do polowań. Laptop a w nim ogromna baza budynków, tych które Schayer zaprojektował i tych wobec których są takie podejrzenia. Pierwsza teczka, którą otwieramy jest opisana jako „Wisła – budowa basenów i pływalni”. Wśród stert pożółkłych kartek, głównie korespondencji między inwestorem a Śląskim Urzędem Wojewódzkim, zapisanych na przemian to pismem ręcznym to maszynowym szukamy choćby małej wzmianki o Karolu Schayerze. Przebrnięcie przez jakieś 200 stron dokumentów zajmuje trochę czasu. Nic nie znajdujemy. Nie możliwe – mówi George Arbid. Zaczynamy od nowa. Strona po stronie, linijka po linijce i… na dziewiątej stornie pojawiają się magiczne litery, które składają się w imię i nazwisko poszukiwanego architekta – Karol Schayer. Znajduje się tam informacja, że Schayer zaprojektuje budynki pływalni.

 

Kolejne sterty dokumentów, już nie przynoszą takich informacji, nie znajdujemy szukanego nazwiska na projektach czy w dokumentach. Ale, jak mówi George to jeszcze o niczym nie świadczy. Możliwe, że Schayer tylko doradzał i nie podpisywał się pod projektami, ale dopóki nie będziemy mieli 100 procentowej pewności nie możemy jednoznacznie niczego stwierdzić. Szukamy dalej. Natrafiamy również na projekty Leona Dietz d’Army.

 

Przed nami stoją dwa kartonowe pudła oznaczone sygnaturą MKat 81. To materiały przekazane do Archiwum Państwowego przez Miasto Katowice. Zawierają one oryginalne projekty Muzeum Śląskiego autorstwa Schayera. Przekroje poziome, pionowe, rzuty kondygnacji… wszystko wykonane z chirurgiczną precyzją i dokładnością, ze starannie wykaligrafowaną każdą literą, na balkonach części mieszkalnej architekt zaznaczył nawet zielonym kolorem rośliny. Każdy projekt podpisany własnoręcznie – inż. Schayer. Rozwijamy delikatnie projekt opisany jako przekrój g-h. Ma wymiary 0,63 x 60 cm i jest jednym z najmniejszych. To przekrój przez piętra najwyższej części, części wystawowej. Zaznaczono na nim również sposób działania systemu wentylacyjnego. Największy rysunek ma wymiary 2,50 x 1,56m, nie mieści się na żadnym stole w pracowni naukowej archiwum, trzeba go rozłożyć na ziemi. To rzuty I, II i III piętra, nie tylko części wystawowej ale również mieszkalnej. Każdemu pomieszczeniu Schayer przydzielił odpowiednie funkcje, wyznaczył miejsca na garderoby, kuchnie, sypialnie, pokoje gościnne, miejsca na wystawy stałe i czasowe. Zaznaczył ciągi wentylacyjne i całą infrastrukturę techniczną. Wszystko starannie narysowane i zwymiarowane, każdy szczegół, każda ściana, odpowiednio pokolorowane ściany nośne, działowe, wnęki okienne, nawet meble w pokojach! I znowu w prawym dolnym rogu widnieje podpis – inż. Schayer. Oglądamy też rzuty sutereny, bankietów i niskiego parteru. Te są już mniejsze, mieszczą się na dwóch złączonych stołach. Wśród tych projektów nie ma jednak rzutu parteru. Pracownicy archiwum nie wiedzą gdzie one mogą się znajdować, podobnie dyrektor archiwum Piotr Greiner – To wszystko, co otrzymaliśmy od miasta – mówi. George Arbid ma jednak nadzieje – Może ktoś kiedyś przez przypadek odkryje archiwum Schayera, które zostawił w Polsce gdy opuszczał kraj? – mówił, a w jego głosie słychać było nutkę nadziei.

 

Ile jeszcze tajemnic o Karolu Schayerze skrywają przed światem ogromne zbiory Archiwum Państwowego w Katowicach? Pewnie wiele. Dr Arbid stwierdził, że znowu przyjedzie do Polski przed ukończeniem swojej książki – Karol Schayer. A Pole In Beirut. Dla mnie możliwość zobaczenia na własne oczy oryginalnych projektów Muzeum Śląskiego to niesamowite przeżycie, to tak jakby dotknąć Boga za palec...

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto