Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Taras widokowy na bazylice św. Antoniego w Rybniku nadal zamknięty. Przeszkodą są strażacy

Aleksander Król
Miało być tak pięknie, ale na odpust w bazylice pw. św. Antoniego w Rybniku znów nie udało się otworzyć tarasu widokowego i zamiast na prawie 100-metrową wieżę kościoła, mieszkańcy po niedzielnej mszy tradycyjnie poszli na stragany.

- Bardzo chcieliśmy zdążyć, ale wciąż nie ma zgody strażaków. Zostało do zrobienia niewiele. Jedna rzecz to sufit pod czapą wieży, który co prawda jest wykonany z płyt ognioodpornych, ale powinien być z grubszych, tak, by w razie czego przez pół godziny nie przepuścił ognia. Druga rzecz to oświetlenie klatki - powinno mieć niższe napięcie - tłumaczy ks. Franciszek Musioł, proboszcz bazyliki.

Jednak nie tylko kłopoty z otwarciem drzwi wieży dla turystów spędzają sen z powiek proboszczowi rybnickiej świątyni. Jeszcze bardziej ksiądz przejmuje się sądem, bo firma remontująca świątynię właśnie tą drogą próbuje odzyskać część niezapłaconego rachunku.

- Chodzi o jakieś 200 tysięcy złotych. Czekamy na decyzję sądu, czy prace konserwatorskie w zabytku, jakie wykonała firma, podlegały zwrotowi podatku VAT. Jeśli okaże się, że tak, nie zapłacimy, a jeśli nie - no cóż, trzeba będzie znaleźć te pieniądze - mówi ks. Musioł.

Przyznaje, że kilka lat temu dowiadywał się w Warszawie, czy zabytkowy kościół może być zwolniony z podatku.

- I wówczas odpowiedź była negatywna, podatek trzeba było płacić, ale potem przepisy się zmieniły - chyba w 2011 roku wyszło rozporządzenie, mówiące o tym, że firmy wykonujące remonty w parafiach mogą wystąpić o zwrot podatku - tłumaczy proboszcz. - Teraz sprawę rozstrzygnie sąd - dodaje.

W firmie, która wystąpiła do sądu o wydanie nakazu płatniczego, dotyczącego kilku faktur wystawionych parafii, nie chcą komentować sprawy.

- Poczekajmy na rozstrzygnięcie w sądzie - ucina Janusz Latos, prezes firmy Erbud, która remontowała bazylikę. Nie jest tajemnicą, że w parafii liczą każdy grosz, bo remont ponad 100-letniego kościoła pochłonął więcej, niż się spodziewano, zanim obok wież ustawiono rusztowania. - Prace pochłonęły od początku już prawie 10 milionów złotych - mówi ks. Franciszek Musioł. Unia miała dać 85 procent, ale gdy pisano projekt, szacowano, że remont pochłonie około 5,6 mln zł.

Taras widokowy miał być wielką atrakcją turystyczną Rybnika.

To właśnie dzięki adaptacji wieży kościoła na cele turystyczne bazylika zdobyła dofinansowanie unijne. Remont kościoła zakończył się w listopadzie ubiegłego roku. Już wtedy w parafii mówiono, że taras widokowy zostanie udostępniony turystom po sylwestrze. W marcu ksiądz proboszcz Franciszek Musioł tłumaczył naszym dziennikarzom, że poczeka z otwarciem wieży, aż Urząd Marszałkowski podpisze wszystkie dokumenty związane z rozliczeniem inwestycji. Gdy to załatwiono, okazało się, że na drodze do otwarcia tarasu stanęli strażacy.

- Trzeba poprawić uchybienia. Jak wszystko będzie gotowe, przeprowadzimy kolejną kontrolę - mówi Bogusław Łabędzki z rybnickiej straży pożarnej.


*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto