Do kolizji samochodów grafitowego Renault Megane i czerwonego Peguota 205 doszło około godziny 23 na skrzyżowaniu ulic Legionowej i Górniczej w kierunku szkoły odzierzowej w Tarnowskich Górach
- To był moment, normalnie myślałem, że umarłem - komentuje MM Silesji zdarzenie Adam Górny, uczestnik kolizji. - Akumulator wyleciał z samochodu, pękła chłodnica, wylały się płyny na jezdnię, huk i zgrzyt metalu, tyle pamiętam z tego zdarzenia - dodaje student.
Czytaj również: Wypadek na rynku. Samochód wjechał w Zenit |
Na miejsce przybyła policja i straż pożarna. Gdy funkcjionariusze podjeli czynności wyjaśniające przeżyli szok. Sprawca zdarzenia, byl kompletnie pijany, nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu, a na widok policji jakby nic się nie stało zaczoł pieszo uciekać z miejsca kolizji.
Czytaj również: Katowice: Samochód wjechał w sklep |
- Myślałam, że zgineli. Znam tych chłopaków i gdy zobaczyłam, co stało się z autem Pawła, aż się popłakałam - wspomina jeden ze świadków zdarzenia. - Kupił samochód za tysiąc złotych i wydaje mu się, że jest panem szosy. Takich sie powinno zamykać. Pijani kierowcy, wiozą śmierć - podsumował zdarzenie drugi.
[Informację o zdarzeniu uzyskaliśmy dzięki naszemu internacie Adamowi Górnemu]
Widziałeś wypadek? Zdarzenie na mieście? Poinformuj nas o tym!
r e k l a m a :
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?