Przed sezonem aspiracje obu ekip były z całą pewnością większe. Broniące tytułu bielszczanki głośno mówiły o powtórce, w Dąbrowie Górniczej zapowiadano, że drużyna powalczy o pierwszy awans do wielkiego finału. Podopieczne Waldemara Kawki przegrały jednak rywalizację o to miejsce z Treflem Sopot, chociaż po pierwszym meczu wyjazdowym prowadziły 1:0. - Po rundzie zasadniczej zajmowaliśmy trzecie miejsce w tabeli i teraz chcemy udowodnić, że to nie był żaden przypadek i zasługujemy na medal - przekonuje czeska rozgrywająca Tauronu Lucie Muhlsteinova.
Z kolei bielszczanki nie wykorzystały swojej szansy w meczach z Muszynianką Muszyna. - Szkoda, że nie zagramy w finale. Musimy się zmobilizować i grać dalej - uważa rozgrywająca BKS Katarzyna Skorupa.
W tym sezonie drużyny BKS i Tauronu mierzyły się ze sobą trzykrotnie. W hali "Centrum" górą były bielszczanki, w rewanżu lepsze okazały się zawodniczki Tauronu. W trzecim pojedynku obu ekip w Pucharze Polski znowu górą był BKS.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?