Zespół The Marians powstał w Mysłowicach na Śląsku w 2008 roku, założony przez Szymona Poloka i Krzysztofa Chłopka. Do składu dołączyli bracia Tomek i Michał oraz Kolumbijczyk Carlos. Założyciele Emil i Jurek są właścicielami 5g studio, gdzie powstała pierwsza płyta zespołu pt. „Radioskun”.
Na płycie znajdziemy 11 utworów bez konwenansów i zahamowań utrzymanych w stylistyce alternatywnego rocka. To co wyróżnia Mariansów spośród tłumu to 100% autentyczność i naturalność.
The Marians muzycznie atakuje nas i przygryza ostrymi zadziornymi teksami obrazującymi uliczny klimat życia w mieście oraz agresywnym, nowoczesnym brzmieniem. Potężna dawka emocji jaką na koncertach serwuje zespół połączona z widowiskowymi wizualizacjami robionymi na żywo to zjawisko warte doświadczenia na leniwym Polskim rynku muzycznym. Zdaniem krytyków, póki co, "Radioskun" to murowany kandydat na najlepszą płytę rocku 2009 roku.
Wcześniejsze doświadczenie muzyków to setki koncertów, nie tylko w małych klubach, ale także na wielkich scenach u boku filarów polskiej sceny rockowej, takich jak Hej, Coma czy KSU. Muzyka, którą reprezentują jest wynikiem wielu różnych doświadczeń i inspiracji, dzięki którym wnoszą nową jakość do polskiej sceny niezależnej.
Z Emilem, liderem zespołu The Marians rozmawia Tomasz Tejkowski Kusiak.
Może na początek wyjaśnij czytelnikom MM, dlaczego The Marians?
- Nazwa zespołu, wzięła się od dwóch braci grających w zespole, czyli Tomka i Michała. Ich ojciec ma na imię Marian i tak jakoś zawsze od małego wszyscy ich tak nazywali. Po pewnym czasie każdy ze znajomych tak do siebie mówił. Najlepsze było jak stało z pięciu Marianów i gdy ktoś zawołał Marian, ten od razu wiedział o kogo chodzi.
Raz na jedną z prób zespołu wpadł ojciec braciszków, patrzy jak gramy i mówi - "kur.. wyglądacie jak The Marians". Nie mogliśmy tego pozostawić bez echa, bo to było dla nas coś zajebiście naturalnego i spontanicznego, czyli odpowiedni ludzie w odpowiednim miejscu we właściwym czasie. To pasowało do nas idealnie:)
Wszyscy znamy się od szkoły podstawowej. Ja jak również Carlos i Mickey jesteśmy z Mysłowic, zaś Tomek mieszka w Katowicach, a Jurek w Jaworznie. Postanowiliśmy pograć coś wspólnie, czego owocem dziś jest płyta.
Gramy już ładnych parę lat. Ja gram w zespole Gutierez na gitarze, a Carlos w Nagatywie na basie, reszta chłopaków tylko w The Marians. Wcześniej zaś grywaliśmy razem w innych formacjach.
Skąd pomysł na nazwę płyty "Radioskun" i co to oznacza?
- Tytuł płyty „Radioskun” wziął się od piosenki pod tym samym tytułem. Płyta Radioskun jest pierwszą częścią trylogii, jaką zespół zamierza wydać na przestrzeni najbliższego czasu. Radioskun otwiera stawkę - jest jak audycja radiowa, w której zarówno prowadzący jak i słuchacze palą dużo skuna, słuchając przy tym dobrej muzyki, uzależniając się jednocześnie od niej.
Co ciekawe piosenka pod tym samym tytułem pojawi się dopiero na następnej płycie, w kolejnej odsłonie, która na pewno zaskoczy.
Jesteście świeżym debiutującym zespołem, chociaż scena Wam nie obca. Jak się skrzyknęliście?**To co Was wyróżnia to cała gama nazw począwszy od nazy zespołu po Wasze tajemnicze pseudonimy.**
- No tak. Kryjemy się pod ksywkami bo w sumie ważniejsza jest muzyka, którą gramy niż ci, którzy ją grają. Tak więc pięć Marianów to: Emil Lollo (wokal, gitara), Carlos (elektronika, wokal), Mickey (bass), Bondziorno (perkusja) i Jurek (gitara).
Muzyka na płycie jest bardzo energiczna i ma tego tzw. kopa. Jak się nam z tego wytłumaczysz?
- „Radioskun" broni się sam, jeśli posłuchasz tej płyty zrozumiesz. Piosenki zespołu z założenia miały być przede wszystkim prawdziwe. Miały być czymś, czego w nadmiarze za bardzo nie ma - naturalnością. Czysta energia - ten hałas, który płynie z nas - bez konwenansów i zahamowań, czysta energia obok, której nie możesz przejść obojętnie.
Skąd bierzecie takie teksty i o czym one są?
- Teksty pisze Emi, czyli ja. Te na Radioskun to bardzo różne historie, przeplatające się w swoich wydarzeniach, oscylujące wokół nas. Każdy znajdzie w nich coś o sobie.
Promuje Was również energiczny teledysk jak powstał i gdzie możemy się z nim spotkać?
- Płytę Radioskun promuje singiel „System” oraz klip do niego. Teledysk został nakręcony w starej cementowni w Jaworznie w bardzo industrialnym klimacie, trochę jak z horroru. Zobaczyć go można na pewno na naszej stronie, także internecie, a powoli zapewne będzie sie rozprzestrzeniał dalej w różnych mediach. Jego realizacją zajęła się grupa Fenixmusic, reżyserował Dawid Meller a za zdjęcia odpowiadał Tomasz Wypych.
Kończąc naszą rozmowę, to co zapewne zainteresuje słuchaczy - gdzie w najbliższym czasie można Was usłyszeć?
- Wciąż prowadzimy parę rozmów oraz stale otwarci jesteśmy na wszelkie propozycje. Póki co najbliższe koncerty to:
6 lutego 2009, godz. 20:00, Mck Raciąż + Proletaryat
5 kwietnia 2009, godz. 20:00, Punky Reggae Live Katowice
26 kwietnia 2009, godz. 20:00, Finał Punky Reggae Live Kraków
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?