Zakończył się proces Mariana D., szefa firmy Mard, której 15 pracowników wydobywało sprzęt górniczy w kopalni
Halemba, w momencie gdy doszło do wybuchu metanu, 21 listopada 2006 roku. Szef Mardu jest pierwszym skazanym po tragedii w Halembie, inni najważniejsi oskarżeni to: Kazimierz D, były dyrektor Halemby oraz Marek Z. - kierownik działu wentylacji w kopalni. Akto oskarżenia w sprawie tragedii obejmuje 27 osób. Dziewięciu spośród oskarżonych dobrowolnie zamierza popddać się karze.
Marian D. został skazany na rok i dwa miesiące w zawieszeniu oraz grzywnę w wysokości 4 tys. zł. Szef Mardu oskarżony był o poświadczenie nieprawdy w dokumentach przy przetargu na likwidację ściany wydobywczej w kopalni "Halemba". Oskarżony już w czasie śledztwa przyznał się do sfałszowania dokumentów przetargowych, zeznania podtrzymał podczas pierszej rozprawy w maju. Zarzuty prokuratury obejmują: sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia górników i niedopełnienie obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy.
Tragedia w Halembie
21 listopada 2006 w kopalni Halemba na głębokości 1030 metrów 23 górników (8 pracowników kopalni i 15 pracowników zewnętrznej firmy MARD) wydobywało sprzęt górniczy, ze ściany nr 506 przeznaczonej do likwidacji. Około godziny 16:30 doszło do wybuchu metanu. Akcja ratownicza rozpoczęła się tego samego dnia o godzinie 19:00 i trwała do późnych godzin nocnych. W tym czasie wydobyto 6 ciał. Akcja musiała zostać przerwana ze względu na zbyt wysokie stężenie metanu i wysoką temperaturę. Wznowiona została następnego dnia o godzinie 22:40. Ratownicy zeszli w rejon katastrofy przed północą wydobywając najpierw trzy ciała, a po półtorej godzinie kolejne 12 ciał. Ostatnie dwa ciała nieżyjących górników wydobyto nad ranem.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?