Tropikalne zwierzęta znów w Świętochłowicach

Centrum Kultury Śląskiej w Świętochłowicach już od godziny 8:00  zaczynało być oblegane przez miłośników coraz popularniejszego w Polsce hobby jakim jest terrarystyka. Już wtedy kolejka do wejścia miała niemal 100 metrów! Prawdopodobnie odwiedzających było więcej niż na poprzedniej edycji świętochłowickiej giełdy - a tam liczba gości sięgnęła ok. 1350 osób.

- Wiadomo już, że sprzedających było więcej niż na poprzedniej giełdzie. Aż 220 stanowisk zostało zarezerwowanych. - Informuje Dorota Plucik, organizatorka imprezy. - Co bardzo cieszy, to napływ zagranicznych sprzedawców. Jak informuje Plucik 35 stoisk zarezerwowanych zostało przez Czechów, a 10 przez Węgrów. - dodaje Plucik.

Stoiska handlowe obejmowały jak zwykle cały parter i piętro. Niemal wszystkie pomieszczenia CKŚ zostały wypełnione po brzegi przez terraria, rośliny i zwierzęta egzotyczne.
- W moich stronach w ogóle nie ma tego typu targów, więc śmiało mogę powiedzieć, że ta impreza przeszła moje najśmielsze oczekiwania. - Opowiada Krzysztof z Małopolski. Nie każdy był do końca jednak zadowolony z imprezy: - Za duże tłumy. Czasem ktoś przechodząc popchnie niechcący jakieś terrarium, pudełko czy, co najgorsza, pojemnik ze zwierzęciem. - Mówi nam Marcin z Zabrza.

Należy zwrócić uwagę, że w przeciwieństwie do wielu sklepów zoologicznych czy nawet zoo, zwierzęta z tego rodzaju giełd pochodzą zwykle od pasjonatów i znawców tematu. Co za tym idzie każdy kupujący ma pewność, że jego zwierze było pod należytą opieką i hodowane w odpowiednich warunkach (tj. różnorodny pokarm, promienniki ciepła, świetlówki UV, witaminy, opieka weterynaryjna itd.). Dzięki temu każdy odwiedzający opuszczał giełdę z jakimś nowym, zdrowym okazem węża, jaszczurki czy też ptasznika. Kolejna edycja świętochłowickiej giełdy już za około 3 miesiące.