Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwają prace w budynkach po szybie Bończyk kopalni Mysłowice. Będzie tu restauracja i izba tradycji

Monika Chruścińska
Tak za rok będą wyglądać budynki byłego szybu Bończyk
Tak za rok będą wyglądać budynki byłego szybu Bończyk
Za rok, zamiast w restauracji, wystawny bankiet będziemy mogli wydać w odrestaurowanych murach dawnego szybu Bończyk kopalni Mysłowice.

Prywatny inwestor, który nabył pięć lat temu ponad 100-letni, popadający w ruinę kompleks budynków po maszynie wyciągowej i transformatorowni zamierza otworzyć tu centrum restauracyjno-hotelowe. Prace już ruszyły.

- Budynki poprzemysłowe to szansa dla Śląska, a ja lubię wyzwania - zaznacza Maciej Sikora, trzeci już właściciel szybu Bończyk.

- Niestety, wieży szybowej i maszyny wyciągowej już nie było - żałuje.

Zachowały się jedynie oryginalne mury i dach kompleksu obiektów oraz podziemna część szybu. Okna trzeba było wymienić, ale dwa z oryginalnie zachowanych zostaną wmurowane w części piwnicznej, jako ekspozycje powstającego tu muzeum górnictwa.

Dołączą do nich sprowadzone z kopalń urządzenia górnicze i bryły węgla imitujące ścianę węglową. Zwiedzać będzie można także oszklone pozostałości szybu. Ceglane mury transfomatorowni i wentylatorni posłużą pod organizację przyjęć - od wesel po spotkania biznesowe i bankiety. Pierwsze imprezy odbędą się tu już w drugiej połowie 2012 roku. - Mamy już zamówionych 10 imprez - cieszy się Sikora.

To nie pierwsza w Mysłowicach adaptacja obiektu poprzemysłowego pod cele usługowe. Przy ul. Powstańców w walcowni byłej huty cynku "Kune-gunda" od kilku lat działa market Biedronka. Z kolei w Siemianowicach Śląskich na terenie po kopalni Michałkowice powstaje Park Tradycji Górniczo-Hutniczej, gdzie w sąsiedztwie zabytkowych maszyn będzie można zjeść obiad czy posłuchać koncertu.

Zdaniem dr hab. Irmy Koziny, historyka sztuki Uniwersytetu Śląskiego, zmiana funkcji obiektów poprzemysłowych pod komercyjne to rozwiązania dobre i złe zarazem. - Często ciesząc się, że ktoś chce ratować zabytki techniki, nie stawiamy inwestorom wymagań i pozwalamy na zbyt dużą ingerencję w substancję - twierdzi.

- Podoba mi się to, co robi Johann Bros z szybem Wilson w Katowicach, ale w przypadku SCC niemal nic nie zostało odratowane. Po za tym należałoby się zastanowić, czy otwieranie nowych hipermarketów w zabytkowych budynkach jest dobrym rozwiązaniem - zastanawia się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto