Jak możemy przeczytać na stronie internetowej Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach w Bielsku Białej jest jedna uczelnia państwowa, podobnie w Gliwicach. W Częstochowie mamy trzy palcówki, zaś w Katowicach - stolicy województwa śląskiego - studenci mają do wyboru osiem placówek państwowych. Łącznie 13 państwowych uczelni wyższych w całym województwie - nie mówiąc już o dziesiątkach uczelni i szkół wyższych niepaństwowych.
I tylko jedna z nich - Akademia Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach znalazła się na liście najbardziej obleganych uczelni w Polsce, którą w zeszłym tygodniu opublikowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Miło usłyszeć podczas niedzielnych wiadomości, że Justyna Kowalczyk z AZS AWF Katowice zdobyła złoto podczas zawodów - komentuje Krzysztof Nowak, rzecznik AWF Katowice. - Jeśli naszą szkołę skończyły takie gwiazdy, to nie ma lepszej reklamy niż ich nazwiska, to one przyciągają do nas studentów. Podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Vancouver katowicki AWF reprezentowało aż 20 olimpijczyków. I jak dodaje, nie bez znaczenia jest też fakt, że są placówką przyjazną dla studentów.
- To my podporządkowujemy się do planu wyjazdów sportowców - dodaje.
Dlaczego śląskie uczelnie wypadły tak słabo? Czytaj na dziennikzachodni.pl
*TOP 10 NAJZABAWNIEJSZYCH ŚLĄSKICH SŁÓW
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?