Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulice - wizytówki naszych miast [Zdjęcia]

Redakcja
Wall Street w Nowym Jorku, Champs-Elysees w Paryżu, Piotrkowska w Łodzi, Krakowskie Przedmieście w Warszawie, czy Floriańska w Krakowie. Czy śląskie miasta także posiadają ulice-wizytówki?

Ulice, jako miejsca, ale także same ich nazwy to przy odpowiednim podejściu w obecnych czasach zarabiające na siebie marki. Ich wartość można oceniać na wiele sposobów: pod kątem historycznym, architektonicznym, standardów utrzymania, oferty kulturalno-rozrywkowej, wizerunku, jaki rzuca na miasto jako całość i tak naprawdę wielu innych. Pewnym miernikiem jest tu również prowadzony corocznie ranking najdroższych ulic handlowych świata, organizowany przez agencję Cushman & Wakefield. Silne metropolie stać na to aby posiadać reprezentacyjne arterie, gdzie koszty najmu sięgają niebotycznych sum.

A jak jest z ulicami w śląskich miastach? Które na wspomnienie nazwy miejsca, które odwiedziliśmy nasuwają się na myśl jako pierwsze? Trzy przykłady, które postanowiliśmy rozpatrzyć to Gliwice, Chorzów i Katowice.

Zwycięstwo Gliwic?

Gliwice, jako miasto lokowane w XIII wieku, kojarzone są najczęściej z Rynkiem i okolicami - układem urbanistycznym, pamiętającym jeszcze tamte czasy. Nie Rynek jednak wita jako pierwszy przyjezdnych. Podróżujący koleją czy autobusami zanim dotrą do Rynku prawdopodobnie przejdą głównym traktem do niego prowadzącym - ulicą Zwycięstwa. Pełna wielkomiejskiej zabudowy ulica zachęca mnóstwem knajpek i sklepów. Była i jest głównym handlowym traktem miasta. O jej wadze w tym względzie świadczą nie tylko punkty handlowo-usługowe ulokowane w parterach zabytkowych kamienic, ale przede wszystkim dwie perły modernizmu, jakimi niewątpliwie są Dom Tekstylny Weichmanna (z roku 1922, proj. Ericha Mendelsohna) oraz Dom Handlowy IKAR z roku 1928.

Za dnia ulica staje się ruchliwym ciągiem komunikacyjnym, przyciągającym przechodniów do wnętrz sklepów, siedzib banków, hoteli. Wszystko to przy akompaniamencie przejeżdżającego samym środkiem tramwaju. Na znaczeniu traci jednak w nocy, bo choć podświetlona, to brak tam miejsca aby spocząć i zrelaksować się. Wtedy na sile przybiera bardziej kameralny i zaciszny gliwicki Rynek, pełny kawiarnianych ogródków i wolny od ruchu samochodowo-tramwajowego.

Chorzowska Wolka

Podobną rolę do gliwickiej ulicy Zwycięstwa spełnia w Chorzowie ulica Wolności (popularnie zwana Wolką). Niemal dwukilometrowy trakt jest w dużej części wyłączony z ruchu. Podobnie jak w Gliwicach, w Chorzowie ulicę przecinają tramwajowe wstęgi. Reprezentacyjną arterię od strony północnej zamyka jeden z symboli Chorzowa - neogotycki gmach Poczty Polskiej, stojący tuż u wylotu ulicy do Rynku. W odróżnieniu od Gliwic, chorzowski Rynek został po wojnie przebudowany. Dziś, tuż nad nim biegnie estakada drogowa, którą planuje się przenieść poza centrum. Sama ulica Wolności, podobnie jak ulica Zwycięstwa zapewnia odwiedzającym bogaty repertuar funkcji, począwszy od handlowych i usługowych, a na kulturalnych skończywszy. W odróżnieniu od niej jednak, z powodu wyłączenia jej z ruchu samochodowego, zwiększona została przestrzeń użytkowa w obrębie samej ulicy. W lecie ogródki kawiarniane tętnią tam życiem, a miejsca spoczynku zapewniają licznie umiejscowione ławki.

Katowickie dylematy

Z Katowicami problem jest większy. Jest co najmniej kilka ulic o równorzędnych szansach stania się wizytówkami, między innymi ulice Warszawska czy Mariacka, której problem poruszaliśmy nie tak dawno. Póki co jednak ulice te wizytówkami nie są i mimo wszystko leżą na uboczu pokonywanych codziennie tłumnie tras. Podróżujący pociągiem czy autobusem na swej drodze natkną się za to z pewnością na ulice 3 Maja i Stawową, leżące w samym epicentrum komunikacyjnych ciągów pomiędzy Dworcem PKP, a przystankami autobusowymi linii lokalnych i dalekobieżnych. Ulica 3 Maja, choć znacząco odbiega dziś od swego pierwotnego wyglądu to mimo wszystko jeden z pierwszych wytyczonych w mieście ciągów komunikacyjnych, w samym sercu dawnego bitego traktu pomiędzy Mysłowicami a Mikołowem. Pierwotnie nazwana została Grundmanstrasse na cześć jednego z budowniczych miasta - Friedricha Grundmanna. W latach przebudowano jeden z symboli ulicy i prosperity miasta, dom handlowy Braci Barasch - (otwarty w roku 1904) znanych wrocławskich właścicieli domów handlowych. Obecnie mieści się tam sklep odzieżowy jednej z popularnych sieci. Dziś, ten ponad 600-metrowy trakt jest siedzibą ponad 500 firm i sklepów, wśród których za ten najbardziej rozpoznawalny uchodzi Galeria Skarbek, tuż u wylotu ulicy do Rynku.

Bolączką, tak jak w przypadku gliwickiej ulicy Zwycięstwa, jest brak zagospodarowanie przestrzeni ulicy, zwłaszcza brak tzw. małej architektury. Ulica pozbawiona jest zieleni, ławek czy praktycznie jakichkolwiek innych elementów dekoracyjno-użytkowych. To, co łączy katowicką 3 Maja z gliwicką Zwycięstwa to przejeżdżające tędy regularnie tramwaje, obsługujące najważniejsze trasy w mieście.

W lecie sytuację ulicy stara się ratować wpadająca do niej ulica Stawowa - pieszy deptak, przy którym zaobserwować można największe nagromadzenie kawiarnianych ogródków w mieście. Sami katowiczanie przyznają jednak, że to za mało, a ulica jest zbyt krótka aby pełnić rolę miejskiej wizytówki.

Tak prezentują się najbardziej znane ulice w Gliwicach, Katowicach oraz Chorzowie. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat ? Które ulice są lub mogą stać się wizytówkami naszych miast?


SERWIS MM O INWESTYCJACH




emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto