Urządzili plac na glanc. Zobaczcie efekty ich pracy

- Najważniejsze jest to, że zrealizowaliśmy główne zamierzenie akcji, czyli przekształciliśmy plac przy udziale mieszkańców, stosując się do ich wytycznych, zmieniając ich marzenia w rzeczywistość - mówi Łukasz Kałębasiak, rzecznik Instytucji Kultury Katowice - Miasto Ogrodów. - Pokazaliśmy też, jak wygląda współczesny dizajn, który stawia przecież na użytkownika. Kawałek Katowic zamieniliśmy w prawdziwy ogród - dodaje.

Po renowacji to bez wątpienia jedno z najładniejszych katowickich podwórek. Plac niewielki, ale zagospodarowany z myślą o mieszkańcach. Dużo tam drewnianych elementów, jest taras do siedzenia, otoczony drewnianą bandą i stolik, który można przesuwać, a także schowek na ogrodowe sprzęty. Na mniejszym tarasie znajduje się stanowisko dla dwóch osób, gdzie można pograć w szachy czy warcaby, albo poczytać książkę. Obok pergola z huśtawkami i klomb, gdzie można sadzić zioła, kwiaty i przysiąść na ławce obserwując efekty swojej pracy. Nie zabrakło stojaka na rowery. A wszystko to w otoczeniu drzew i krzewów. Mieszkańcom bardzo zależało, by ich kamienicę otaczała zieleń. Podwórko oświetlają wiszące lampy, a całość zyskała teraz estetyczny wygląd i funkcjonalność. - Projektowaliśmy plac mając na uwadze potrzeby mieszkańców. Chcieliśmy ich uaktywnić i pobudzić. Nadaliśmy więc formę ich pomysłom i marzeniom - mówi Grzegorz Layer, który z Ewą Labus i Michałem Centkowskim wykonali projekt remontu.

Podwórko za kamienicą przy ulicy Lompy 9 w Katowicach porastały wcześniej chaszcze. Nie można było tam spędzać wolnego czasu, choć mieszkańcy próbowali sadzić rośliny i własnymi siłami dbać o wygląd terenu. Kiedy ruszyła akcja "Plac na Glanc" Miasta Ogrodów, zgłosili się do konkursu i pokonali 15 innych, katowickich podwórek, m.in. teren przed kinem Światowid.

To w większości starsi ludzie, którzy chcieli mieć przestrzeń do popołudniowych spotkań, do wspólnego spędzania czasu wolnego. Aktywnie uczestniczyli w projekcie, zgłaszając swoje potrzeby. Jak oceniają efekt?

- Na pewno będziemy tu spędzać wiele czasu, a wiosną posadzimy krokusy i tulipany - mówi Anna Siubyka, mieszkanka kamienicy przy ulicy Lompy 9. - Oczekiwałam trochę mniej zabudowań i więcej zieleni, ale ogólnie bardzo mi się podoba - dodaje. Nie tylko jej. - Widziałem projekt, ale efekt przerósł moje oczekiwania. Jesteśmy wdzięczni - do rozmowy włącza się mieszkaniec kamienicy.

Podwórko stało się miejscem, w którym starsi ludzie będą mogli pracować w ogródku i wypoczywać na tarasie. Rodzice z dziećmi cieszą się z huśtawek. Plac zagospodarowano tak, by mieszkaniec w każdym wieku opuścił swoje "cztery ściany" i posiedział z sąsiadem na świeżym powietrzu. - Miejsce zarośnięte i nieprzyjemne zamieniło się w prawdziwy, przytulny ogród, w którym można odpocząć nie robiąc zupełnie nic, grając w warcaby czy sadząc rośliny. Mamy też nadzieję, że ten plac stanie się zachętą i wzorcem dla innych mieszkańców. Udowodni im, że przy niewielkim nakładzie pracy, można samemu zadbać o wygląd swojego podwórka - mówi Łukasz Kałębasiak. - Postawiliśmy na podwórko przy ulicy Lompy, bo mieliśmy gwarancję, że mieszkają tam ludzie zaangażowani, którzy zadbają o to miejsce. Będzie ono w dobrych rękach - dodaje.

Nie wiadomo jeszcze czy dojdzie do kontynuacji "Placu na Glanc". Na pewno akcja "SuperOgród" będzie zachęcać do samodzielnego uprawiania mini-ogródków.