Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy będą płacić kary za popełnione błędy

Aldona Minorczyk-Cichy
Nowe przepisy to szansa, że przestaniemy być petentami
Nowe przepisy to szansa, że przestaniemy być petentami fot. Michał Rogala.
Równowartość rocznej pensji - tyle urzędnika może kosztować popełnienie błędu, przez który każdy z nas lub nasza firma poniesie stratę. W końcu po 7 latach Sejm uchwalił przepisy, które sprawiają, że urzędnicy przestają być bezkarnymi. Tylko czy to zadziała? Do tej pory urzędnicy byli praktycznie bezkarni.

Zaczęło się przed laty od sprawy Romana Kluski, szefa Optimusa, który za rzekome przestępstwa podatkowe został aresztowany i stracił cały majątek. W listopadzie 2003 roku NSA uchylił wszystkie zaskarżone decyzje i zarządził od organów podatkowych zwrot kosztów. Ostatecznie sąd przyznał Klusce 5000 zł odszkodowania za niesłuszne zatrzymanie.

W województwie śląskim głośna była z kolei sprawa Centrozapu, który z powodu błędnych urzędniczych decyzji musiał zwolnić pracowników i ogłosić upadłość.

- Nad przepisami pracę zaczęto już w 2004 roku, czyli podczas IV kadencji. Teraz nareszcie zostały przegłosowane przez Sejm. W życie powinny wejść w maju - podkreśla Marek Wójcik, poseł PO z Katowic.

Wyjaśnia, że prace przeciągnęły się, bo chciano uniknąć paraliżu administracyjnego. I chyba w końcu znaleziono dobre rozwiązania.

- Tu nie chodzi o to, by karać każdego urzędnika za drobne błędy, jakie popełni w okienku. Problemem są sytuacje, gdy państwo, czyli tak naprawdę my podatnicy musimy zapłacić milionowe odszkodowania - podkreśla Marek Wójcik.

Odszkodowania za błędy zapłaci Skarb Państwa lub samorządy. Każda taka sprawa trafi do prokuratury. Śledczy sprawdzi, kto jest odpowiedzialny za decyzję, która doprowadziła do straty i odszkodowania.

- Do tej pory przepisy były zupełnie nieskuteczne. Urzędnicy po prostu byli bezkarni - podkreśla poseł PO Marek Wójcik. Przyszły rok to także jeszcze jedno nieprzyjemne zdarzenie dla urzędników - zapowiadane przez rząd cięcia etatów. Pracę do 2013 roku może stracić co dziesiąta osoba. Cięcia nie obejmą jednak służb mundurowych - policji, straży pożarnej i granicznej.

Przy wypowiadaniu umów o pracę w ramach racjonalizacji zatrudnienia specjalną ochronę zachowają m.in. członkowie zarządów związków zawodowych i społeczni inspektorzy pracy.


Powstań z kolan
Prof. Andrzej Barczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach:
Wreszcie zwiększy się odpowiedzialność urzędników. Nowe przepisy to szansa na to, że staniemy się partnerami dla urzędu, a nie tak jak teraz petentami i to najlepiej w pozycji "na klęczkach". Kara wysokości rocznej pensji to spora dolegliwość.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto