Zaproponował to w ubiegły piątek na łamach DZ Marek Szołtysek, publicysta, historyk i propagator śląskiej kultury. Via Silesiana miałby się nazywać odcinek autostrady A1 (między Pyrzowicami a czeską granicą w Gorzyczkach), który będzie gotów do jazdy wiosną przyszłego roku. Sęk w tym, że cała A1 ma już alternatywną nazwę - to Autostrada Bursztynowa, termin odwołujący się do czasów Imperium Rzymskiego, gdy handujący bursztynem kupcy z południa Europy tędy wędrowali nad Bałtyk.
Promują ją Pomorska Regionalna Organizacja Turystyczna i Stowarzyszenie Miast Autostrady Bursztynowej (należą do niego m.in. Częstochowa, Katowice i Gliwice). Jak przyznaje Wojciech Kreft, dyrektor biura PROT, na razie tablice z podwójnym nazewnictwem są na Pomorzu, ale mogą się pojawć również na Śląsku. - To zależy tylko od lokalnych samorządówców. W każdym momencie możemy udostępnić im stosowne logotypy - mówi Kreft.
Do "wzięcia" jest natomiast cały śląski odcinek autostrady A4 : 345 kilometrów trasy od Zgorzelca po Mysłowice. Jak przypomina prof. Rościsław Żerelik, dyrektor Instytutu Historyczego Uniwersytetu Wrocławskiego, w tym przypadku też można wykorzystać nawiązania do przeszłości.
- Przed wiekami biegł tędy szlak handlowy z Niemiec do Krakowa i Lwowa - mówi prof. Żerelik.
Skąd pomysł na nazwę VIA SILESIANA? Czy to jest realne? CZYTAJ NA DZIENNIKZACHODNI.PL
Spis powszechny: Aż 400 tys. osób zadeklarowało Narodowość Śląską! [WYNIKI NIEOFICJALNE]
Koniec darmowej autostrady A4 z Wrocławia do Gliwic. Zobacz ceny
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?