Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W autobusach KZK GOP nauczysz się języków [Zdjęcia]

Daniel Gołuszka
Daniel Gołuszka
Co oznacza po niemiecku zwrot "Bei Gafahr Scheibe einschlegen"? Co to po francusku "Issue de secours", a co możemy rozumieć przez szwedzkie stwierdzenie "Trik stop a got tid"?

Aby odpowiedzieć na powyższe pytania nie musimy zaglądać do słowników – wystarczy skorzystać z komunikacji autobusowej na Górnym Śląsku.

Od kilku lat znacząca część linii autobusowych w GOP-ie zalewana jest używanymi pojazdami zza granicy. Głównym krajem importowym są oczywiście nasi zachodni sąsiedzi, Niemcy, ale obok nich na górnośląskich drogach swą drugą młodość przeżywają autobusy z Francji, Holandii, Szwajcarii, Danii, Szwecji czy Norwegii, jest bus z Liechtensteinu, a za niedługo pojawią się nawet mercedesy z Majorki.

O ile nowi właściciele dosyć skrupulatnie dbają o zamazanie historii autobusów usuwając z ich karoserii numery taborowe oraz znaki firmowe poprzednich właścicieli, o tyle mniej już przykładają uwagę do pozostałości wewnątrz pojazdów. Tak więc na liniach pojawiają się autobusy z obcojęzycznymi naklejkami ostrzegawczymi, wyświetlaczami bez polskich znaków, tablicami świetlnymi z przystankami zagranicznych linii, które niegdyś dany wóz obsługiwał albo też często spotykanym napisem „Wagenhält” czy „Arret demade”, który podświetla się, gdy wciśniemy guzik przystanku na żądanie. Znane są również przypadki autobusów, które w kilka dni po przyjeździe zza granicy debiutowały na liniach z zachodnimi, pełnoformatowymi reklamami.

Właściciel pojazdu dopuszczonego do przewozu osób w transporcie miejskim ma obowiązek wprowadzenia wymaganego prawem oznaczenia wewnątrz autobusu. Głównie chodzi o oznakowanie okien, jako wyjść bezpieczeństwa, oznakowanie przycisków, pokręteł lub dźwigni do awaryjnego otwierania drzwi oraz oznakowanie bądź opisanie młotków do zbijania szyb oraz umiejscowienia gaśnic. Dodatkowo można oznaczyć przeznaczenie siedzeń dla matek z dziećmi oraz osób starszych, a także wejść dla wózków inwalidzkich i dziecięcych. Oznakowaniu podlegają również zakazy obowiązujące w pojeździe m.in. zakaz podróżowania z rolkami na nogach.

Dwie ostatnie grupy tworzą raczej zbiór uniwersalnych symboli, lecz pierwsza grupa to oznaczenia wymagające opisu, a niekiedy instrukcji. W tym przypadku bezwzględnie wymagany jest język polski, a niestety jak możemy się przekonać, te ważne instrukcje np. dotyczące awaryjnego otwierania drzwi występują wyłącznie w obcojęzycznej wersji bez tłumaczeń.

Z lekkim przymrożeniem oka można powiedzieć, że skoro jesteśmy w Unii Europejskiej, to musimy zgodzić się na to, że w jej granicach obowiązują wszystkie języki państw członkowskich. Z nudów możemy nawet dużo się nauczyć, bo napisów wewnątrz autobusów jest co niemiara, gdyż niewielu jest właścicieli, którzy dbają o to by stare, obcojęzyczne naklejki zastąpić nowymi w języku polskim. Co prawda nie trzeba dużo by to zrobić, ale znając realia naszych przewoźników, to byłby dla nich dodatkowy zbędny koszt, jak ogrzewanie, klimatyzacja czy nowy lakier na karoserii...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto