Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Katowicach działa bank odporny na kryzys

Redakcja
Nietypowy bank, w którym walutą jest godzina. Bank, któremu sprzyja kryzys. Bank liczący tylko kilkudziesięciu członków, wciąż mało popularny - Bank Czasu.

Zapytałam kilka osób czy słyszeli cokolwiek o Bankach Czasu, nie słyszeli. Na czym polega działalność tych nietypowych banków?

Działalność banków czasu polega na bezpłatnej wymianie usług pomiędzy mieszkańcami, głównie powinni być to mieszkańcy jednej dzielnicy. Podam taki przykład: ja umyję u pani w domu okna, a pani przypilnuje mi dziecka, bądź udzieli porady prawnej. W naszym Banku Czasu jest m.in. prawnik, masażystka, krawcowa, ludzie z różnych profesji, którzy wymieniają się różnymi usługami.

Idea Banku Czasu zrodziła się w Ameryce, gdzie w 1980 roku Edgar S. Chan stworzył nową walutę Time Dollar, a kiedy w Polsce pojawiły się pierwsze Banki Czasu?

Idea Banków Czasu przyszła do Polski niedawno, myślę, że kilka lat temu. Ja osobiście usłyszałam o Bankach Czasu cztery lata temu i zastanawiałam się jak założyć taki bank w Katowicach. Skontaktowałam się ze Stowarzyszeniem Wspierania Inicjatyw Społecznych "Meritum" i zapytałam o możliwość stworzenia takiego banku, okazało się, że właśnie go tworzą. Pierwszy polski Bank Czasu powstał w Warszawie przy fundacji "MaMa", ale wiem, że bardzo mało tych banków, które powstały tak naprawdę działa, są członkowie, ale mało osób wymienia się czasem. U nas też jest to największy problem, niestety wszyscy chcą dawać, a mało osób chce brać. Chcielibyśmy, aby tych wymian było więcej.

Katowicki Bank Czasu działa od ponad roku. Jaki jest główny cel, który postawiło sobie stowarzyszenie?

Głównym celem jest zwiększenie integracji społecznej, żeby ludzie bardziej sobie ufali, żeby więcej ze sobą rozmawiali, żeby potrafili otworzyć się na siebie. Jak wiemy, u nas społeczeństwo jest bardzo nieufne. Ludzie boją się poprosić nawet sąsiada o pomoc, a co dopiero kogoś zupełnie obcego. Ideą banku jest to, żeby to zaufanie społeczne było większe wśród ludzi. I co jest bardzo ważne godzina każdego jest warta tyle samo, bez względu na to czy to jest sprzątanie, usługa prawnicza czy masaż.

Czyli walutą jest godzina?

Dokładnie tak, walutą jest godzina, bez względna na wykonywaną usługę, każda ma taką samą wartość.

Jakie przedsięwzięcia są organizowane przez stowarzyszenie w ramach tego projektu?

Raz na miesiąc odbywają się tematyczne spotkania z członkami, siedzimy i rozmawiamy. Robimy sobie różne szkolenia, mamy też zaplanowane wyjazdy do kina, do teatru, wycieczki, latem robimy sobie razem grilla, dlatego jest bardzo miło i sympatycznie. Nasz bank jest całkowicie prowadzony na zasadach wolontariatu, więc robimy to za darmo, wkładając w to dużo naszej energii.

Ilu członków liczy obecnie katowicki Bank Czasu?

W tej chwili mamy 28 członków.

Jak na tak duże miasto jak Katowice to dosyć niewiele. Czy trudno jest, zatem namówić ludzi do udziału w tym projekcie?

Niestety nie mamy za bardzo funduszy na promocję Banku Czasu, trzeba by było bardziej nagłośnić to, że taki bank w ogóle istnieje. Myślę, że to jest nowa idea i będzie się rozwijać, przy czym w banku też nie chodzi o to, żeby było bardzo dużo osób, bo to nie na tym polega. Zależy nam na tym, żeby było dużo wymian, to jest taką jednostką miary tego czy Bank dobrze działa, częstotliwość wymian, a nie ilość osób. Gdy osób jest za dużo, jest większa anonimowość i znów wracamy do tego, że ludzie się nie znają i boją korzystać ze swoich usług.

Kto może zatem zostać współudziałowcem tego nietypowego banku? Czy są jakieś ograniczenia wiekowe, poziomu wykształcenia, wykonywanego zawodu?

Członkiem Banku Czasu może zostać każdy, bez względu na wiek, na zawód. Przeprowadzamy krótką rozmowę z zainteresowaną osobą, dzwonimy też czasem do osób z jej otoczenia, aby sprawdzić jej wiarygodność, to czy nie przyszła tutaj, aby potem mieć możliwość wejść do kogoś do domu i go okraść, bo niestety takie sytuacje też mogłyby się zdarzyć. Na szczęście u nas nic takiego nie miało miejsca, choć na początku trochę obawialiśmy się, z jakimi zamiarami zgłoszą się do nas ludzie.

Bank Czasu jest bardzo nietypowym bankiem. Liczne instytucje zmagają się obecnie z kryzysem gospodarczym. Czy kryzys może zachwiać także Bankiem Czasu?

Myślę, że wręcz przeciwnie. W czasach kryzysu, kiedy ludzie nie mają tylu pieniędzy np. na remont domu czy na wynajęcie opiekunki do dziecka lub sprzątaczki to właśnie nasz Bank powinien przeżywać rozkwit. I naprawdę mamy coraz więcej członków, na każdym spotkaniu dołączają do nas co najmniej dwie nowe osoby, także widzimy, że ten kryzys wręcz nam sprzyja. To jest nietypowo bank, który wzmacnia się w czasie kryzysu.

Zainteresowany Bankiem Czasu? Odwiedź www.meritum.slask.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto