Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Katowicach zorganizowano pierwszą konferecję prasową dla... psa

Redakcja
Konferencja prasowa dla psa? Dlaczego nie! Zwłaszcza, jeśli jej bohaterem jest siedmiomiesięczna Caramel - pierwszy w Polsce australijski labradoodle.

Pies o którym mowa trafił do nas aż z Warragul w Australii. W Katowicach odbyła się jego konferencja prasowa, była to pierwsze tego typu spotkanie w historii. Nie obyło się bez zachwytów, głaskania, a przede wszystkim sporej garści wiedzy o psie, który wykazał się anielską cierpliwością pozując do zdjęć. Tylko jakoś na pytania dziennikarzy pozostawał milczący...

Długa droga do Polski

Choć kosztuje 10 tysięcy zł, jest dziś jednym z najbardziej poszukiwanych psów na świecie. Od niedawna interesują się nim także polscy hodowcy. Do tej pory żeby posiadać australijskiego labradoodla trzeba było się liczyć nie tylko z kosztem kupna psa, ale także transportu z Australii i obowiązkowych szczepień.

Powstała w Zagłębiu hodowla rozwiązuje ten problem. – Po 20 latach australijskie labradoodle są już dostępne w Polsce. Mimo, że musieliśmy długo na nie czekać, warto było. Pies stworzony przez australijskich hodowców nie uczula, doskonale dogaduje się ze swoim opiekunem, jest także świetnym dogoterapeutom, pełnym cierpliwości i oddania - mówiła Edyta Gajewska, hodowca, pierwszej w Polsce hodowli Australijskich Labradoodli.

Moda na labrodoodle tak na dobrą sprawę zaczęła się dopiero parę lat temu w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie dzięki mediom psy zostały wykreowane na prawdziwe gwiazdy. Spora w tym także zasługa amerykańskich i brytyjskich celebrities, które wychwyciły w mig włochatą modę. Dziś psa tej rasy ma w swoim domu Jennifer Aniston, Jeremy Irons, Jeremy Clarkson czy bloger Perez Hilton.

Nic więc dziwnego, że właściciele polskiej hodowli postanowili pokazać psa z jak najlepszej strony, rozwiewając przy tym wiele mitów o rasie z Antypodów.

–  O labradoodlach mówi się różnie, że to zwykła krzyżówka, a może kundel. Każde z tych określeń jest błędne. Labradoodle powstały w wyniku ponad 20 - to letniej selektywnej hodowli. Ważne jest także rozróżnianie australijskich labradoodli od labradoodli – podkreślała na konferencji Edyta Gajewska.

A ja jestem z Australii, pamiętaj o tym!

To odróżnienie „zwykły” od „australijski” ma ogromne znaczenie, zwłaszcza, kiedy mówimy o zastosowaniu psa do dogoterapii. – Psy tej rasy zostały stworzone do pracy z ludźmi, są czujne i lubią przebywać w towarzystwie dorosłych i dzieci. Większość z nich doskonale sprawdza się w pracy z osobami niepełnosprawnymi. Ich cechy takie jak opanowanie, szybkie uczenie się czy spokój, sprawiają, że psy radzą sobie świetnie z osobami chorymi – mówiła Gajewska.

Jak dobrze sobie radzą, mogli się niedawno przekonać podopieczni Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym z Częstochowy, które odwiedziła Caramel.

– To niezwykłe jak dzieci reagowały na psa, były piski i radość. Dogoterapia jest ważnym elementem rehabilitacji osób niepełnosprawnych, mamy nadzieję, że już wkrótce nasi podopieczni będą mieli szanse na kontakt z psem, na co dzień - mówiła Iwona Ciesielska z Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym.

Szanse tym większe, że jak zapowiada Gajewska, co roku do stowarzyszenia będzie trafiał jeden australijski Labradoodle. - Zaplanowałam, że co roku jeden psiak będzie przeznaczony do pracy z osobami niepełnosprawnymi. Ważne jest, aby popularyzować tę rasę właśnie w takim kontekście. Absolutnie nie, jako psy dla snobów – podkreślała Gajewska.

Hodowla Labradoodli powstała w Czeladzi. Obecnie oprócz Caramel przebywa w niej także drugi Australijski Labradoodle, pięciomiesięczny czarny Onyx. – Onyx wciąż się aklimatyzuje, obecnie jest szkolony na specjalnych kursach dla szczeniąt, już wkrótce będzie miał ważną rolę do spełnienia. To na jego barkach będzie spoczywała rola prawdziwego twórcy hodowli – mówiła Gajewska.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto