Jak poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego na poziomie 665 metrów pod ziemią, na pochylni III, pokład 501 pracownik lat 27 obsługujący przenośnik taśmowy uległ śmiertelnemu wypadkowi. Obrażenia okazały się śmiertelne. Zmarły górnik zostawił żonę i dziecko.
- Dokładne okoliczności wypadku nie są jeszcze znane, ich wyjaśnieniem zajmie się specjalna komisja. Górnik pracował przy odstawie urobku. Prawdopodobnie wypadek miał związek z ruchem urządzeń odstawczych - powiedział rzecznik Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach,**Krzysztof Król**.
Wypadek w kopalni "Mysłowice-Wesoła" był kolejnym, do którego doszło w poniedziałek w śląskich kopalniach. Rano w kopalni "Sośnica-Makoszowy" w Zabrzu zginął 43-letni górnik, uderzony metalowym stojakiem podczas likwidacji wnęki wyrobiska 660 metrów pod ziemią.
Z kolei, w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiem w wyniku wstrząsu zostało rannych 5 górników. W sumie w tym roku w kopalniach węgla kamiennego zginęło w sumie 34 górników.
W siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń wciąż przebywa 22 najciężej rannych górników w katastrofie, która miała miejsce 18 września w kopalni Wujek-Śląsk w Rudzie Śląskiej.
Czytaj więcej: Tragedia w KWK Wujek-Śląsk: Już 20 ofiar |
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?