- Dziś my jako Olkuszanie chcemy pokazać, że nie zgadzamy się na funkcjonowanie tych sklepów w naszym mieście. Chcemy powiedzieć „dopalacze żegnajcie”. Stąd nasza akcja - mówił rozpoczynając środowy marsz Łukasz Kmita, założyciel Stowarzyszenia Stop dla Dopalaczy”.
Dwustu osobowa grupa przeszła ulicami miasta pod wszystkie trzy sklepy z "dopalaczami", które funkcjonują w Olkuszu. Przemarsz to jednak nie koniec działań aktywistów.
- Wielu z nas ma niewystarczającą wiedzę na temat efektów działania dopalaczy. Dlatego Stowarzyszenie „STOP dla DOPALACZY” przygotowało specjale ulotki, które informują czym są dopalacze i jakie są efekty ich zażywania - dodał Kmita.
Podczas marszu szefowa olkuskiego sanepidu przedstawiła wyniki ankiet, które zostały przeprowadzone jeszcze przed wakacjami w szkołach na terenie miasta. Według nich młodzi ludzie nie wiedzą, czym są dopalacze, a wielu z nich uważa, że są one bezpieczne.
Pod każdym ze sklepów z dopalaczami w Olkuszu zgromadzeni złożyli wiązanki kwiatów z napisem „Żegnajcie dopalacze”. Kwiaty składali m.in. poseł Jacek Osuch, władze samorządowe oraz delegacje młodzieży.
- Nasz dzisiejszy marsz jest także apelem do właścicieli nieruchomości, którzy wynajmują te lokale handlarzom dopalaczami. Gorąco apelujemy i prosimy, aby w imię dobra wspólnego i ważnego interesu społecznego jak najszybciej rozwiązali Państwo umowy na najem lokali, w których prowadzona jest sprzedaż dopalaczy - apelował pod sklepami Kmita.
Organizatorzy marszu w środę oficjalnie zainaugurowali zbieranie podpisów pod apelem do władz. Marsz współorganizowało Katolickie Stowarzyszenie Rycerzy Kolumba, które od niedawna działa w Olkuszu oraz Związek Strzelecki „Strzelec”.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?