W Piekarach Śląskich miasto postanowiło pomóc w ochronie środowiska. Konkretnie sprawa się tyczy zająca szaraka, którego gatunek ulega stopniowej zagładzie. W Piekarach władze zaangażowały się w jego ratowanie.
- Obserwując w ostatnich kilku latach losy polskiego zająca, również na terenie Piekar Śląskich, można stwierdzić, że następuje stopniowe wyniszczanie tego jakże popularnego w gatunku. Zając posiada wielu naturalnych wrogów, którzy prześladują go o każdej porze dnia i nocy. Należą do nich lis, tchórz, kuna, łasica, wałęsające się psy i koty, a także krukowate i jastrzębie. Największe zagrożenie dla zająca stanowią jednak kłusownicy, zakładający sidła, potrzaski, czy „żelaza” na zajęczych przesmykach i w obrębie stałych karmowisk, do których często przychodzi dzika zwierzyna. Gmina Piekary Śląskie, wraz z Kołem Łowieckim „Orzeł” i Gminą Radzionków, podjęła akcję ratowania zająca szaraka poprzez introdukcję, będącą jedyną skuteczną metodą zwiększenia populacji - mówił Stanisław Jarząbek, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej w Piekarach Śląskich
Słowa nie były rzucane na wiatr. Pod koniec listopada do Piekar przywieziono 18 zajęcy, które wypuszczono na teren miasta. Szaraki prowadziła specjalistyczna firma w Leżajsku. W 2011 roku zające będą dokładnie obserwowane. Miasto na podstawie tych obserwacji ustali, cza akcja przynosi pożądany weekend i czy będzie ją kontynuować.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?