W towarzyskim spotkaniu Polska - Dania 1:1

Pierwsze minuty spotkania to walka obu drużyn w środkowej strefie boiska. Dopiero dziesiąta minuta przyniosła klarowną sytuację do strzelenia pierwszej bramki. Wawrzyniak świetnie urwał się z lewego skrzydła, zagrał z Krzynówkiem, który odegrał mu z powrotem piłkę i uderzył mocno z 15 metrów. Sorensen był jednak na posterunku i dobrze wybronił strzał obrońcy Legii Warszawa.

Polscy piłkarze osiągnęli minimalną przewagę i już w 18. minucie ponownie zagrozili duńskiemu bramkarzowi. Do dośrodkowania Smolarka z lewej strony boiska, doszedł Zahorski, ale jego strzał był niecelny.

Pięć minut później po rzucie rożnym wykonywanym przez gości, dobrze piąstkował Boruc. W odpowiedzi Dariusz Dudka popisał się rajdem na prawym skrzydle, ale po odważnym wejściu w pole karne, źle dośrodkował.

W 27. minucie Duńczycy objęli prowadzenie. Świetnym, prostopadłym podaniem do Bedtnera popisał się Retov. Bendtner uderzył na bramkę Boruca, który niezbyt udanie interweniował i do piłki doszedł Vingaard, umieszczając futbolówkę w naszej siatce.  

Dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy faulowany w polu karnym był Smolarek. Sędzia spotkania Philippe Kalt, po konsultacji z sędzią bocznym odgwizdał rzut karny. Niestety Maciej Żurawski uderzył w sam środek bramki i golkiper gości nie miał żadnych problemów z obroną.

To co nie udało się Żurawskiemu, udało się w 41. minucie Krzynówkowi. Żurawski podał do Smolarka, ten odegrał do Krzynówka, który strzelił 15-stą bramkę w swoich występach w polskiej reprezentacji.

Sześć minut po wznowieniu drugiej połowy świetnym strzałem popisał się Krzynówek. Mocne uderzenie strzelca pierwszej bramki dla Polski poszybowało jednak minimalnie nad poprzeczką. Warto podkreślić bardzo dobrą współpracę Łobodzińskiego z Rogerem, którzy na początku drugiej części spotkania często stwarzali zagrożenie na prawej stronie boiska.

W 63. minucie spotkania Smolarek ograł obrońcę gości, ale zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i wylądowała ona za linią końcową. Cztery minuty później Duńczycy mogli objąć prowadzenie, ale dwukrotnie doskonałą interwencją popisał się Boruc.

Polacy przez cały czas dążyli do strzelenia zwycięskiej bramki. W 73. minucie do dośrodkowania Wasilewskiego nie doszedł Roger. Dwie minuty później bardzo mocny strzał z 20 metrów oddał Łobodziński, ale Sorensen był na posterunku. Siedem minut przed końcem spotkania ponownie pokazał się "polski" Brazylijczyk, który wbiegł w pole karne, wyłożył piłkę Gargule, a ten nie trafił czysto w piłkę.

W 87. minucie Roger próbował ograć dwóch obrońców Danii i został sfaulowany przy linii pola karnego. Niestety dośrodkowanie z rzutu wolnego Garguły było nieudane. Polacy atakowali do końcowego gwizdka, ale nie udało się już strzelić zwycięskiej bramki.

Mecz z Duńczykami pokazał, że nasza reprezentacja jest dobrze przygotowana do finałów Euro 2008. Zagraliśmy niezłe spotkanie i kibice mogą być zadowoleni z postawy podopiecznych Leo Beenhakkera. Nasi piłkarze stworzyli sobie więcej sytuacji niż goście i często gościli pod bramką Sorensena. Bardzo dobrze zaprezentował się Wojciech Łobodziński, który pokazał, że "Don Leo" nie powinien przejomować się kontuzją Kuby Błaszczykowskiego. Dobrze zagrał również Roger, który często rozgrywał piłkę i popisywał się niekonwencjonalnymi zagraniami. Czekamy na mecz z Niemcami i pierwsze zwycięstwo nas zachodnimi sąsiadami.  

Składy:

Dania: Sorensen - Poulsen (78. Augustinussen), Christensen (46. Perez), Kroldrup, Retov (64. Kristensen), Vingaard (69. Jorgensen), Jacobsen, Nordstrand, Rommedahl, Jorgensen (46. Rasmussen),  Bendtner

Polska: Boruc 8 - Jop 6, Wawrzyniak 6 (46. Golański 5), Dudka 6, Wasilewski 7, Zahorski 6 (46. Łobodziński 8), Dudka 6, Lewandowski 7, Krzynówek 7 (77. Garguła -), Żurawski 5 (46. Roger 8), Smolarek 6 (77. Saganowski -)

Czytaj także:

**>>

 **

**>>

 **