W województwie śląskim mamy najtańsze urzędy

Ranking najtańszych urzędów miejskich co rok prezentuje Dwutygodnik Samorządowy "Wspólnota". Po raz kolejny najlepiej oszczędzają włodarze z województwa śląskiego. Najtańszy natomiast po raz szósty okazał się magistrat z Sosnowca. Utrzymanie administracji samorządowej w nim w ciągu roku to kwota 165,70 zł na jednego mieszkańca. By osiągnąć taki sukces urzędnicy postawili na racjonalne wydawanie środków.

- Nie oszczędzamy na jakości. Oszczędzamy za to m.in. na poczcie, gdyż zatrudniamy własnych kurierów. Dzięki elektronicznemu systemowi obiegu dokumentów nie trwonimy z kolei pieniędzy na papier. Minimalizujemy koszty tam gdzie jest to możliwe bez narażania petenta. Zależy nam również na tym, aby administracja nie była zbędnie rozbudowana. Nowe osoby przyjmowane są do pracy wówczas, gdy jest taka konieczność - wyjaśnia MM Silesii Michał Kondek, sekretarz miasta.

Oprócz Sosnowca wśród pierwszej piętnastki najekonomiczniejszych urządów znalazły się również Tychy, Świętochłowice, Rybnik, Jastrzębie-Zdrój i Bytom. W tym ostatnim oprócz sprawdzonych w stolicy Zagłębia sposobów oszczędzania, włodarze znaleźli własne.

- Poprzez zebranie spraw w jednym miejscu oraz monitorowaniu, aby sprawy nie były dublowane gmina oszczędza na czasie, co przekłada się na zadowolenie klienta i oszczędność pieniędzy. Poprzez różne formy komunikacji z klientem np. poprzez pocztę elektroniczną kosztach związanych np. z papierem i wysyłką. Również poprzez wyłonienie jednego wykonawcy dotyczącego obsługi telefonicznej zmalały koszty połączeń telefonicznych zarówno w telefonach stacjonarnych, jak i komórkowych - wymienia MM Silesii Katarzyna Krzemińska-Kruczek, rzecznik prasowy UM Bytom.

W Zagłębiu Dąbrowskim wysoko plasuje się również Dąbrowa Górnicza. Tam wydatki na jednego mieszkańca to 364, 21 złotych. Jak informuje Lucyna Stępniewska z Wydziału Strategii, Promocji i Komunikacji Społecznej oprócz sprawdzonych u sąsiadów sposobów cięcia kosztów włodarze postawili na  organizację szkoleń m.in. z zakresu zamówień publicznych, finansów, nowelizacji prawnych odbywa się w urzędzie bez potrzeby wysyłania pracowników na zewnątrz, a co za tym idzie bez kosztów delegacji, uczestnictwa, dojazdów. Racjonalizowane są również wydatki, np. gmina i jednostki organizacyjne miejskie i jednostki podległe korzystają z kont w tym samym banku, przez co oferty bankowe są jak najbardziej korzystne.

Wynik mógłby być lepszy jednak na aktualne miejsce w rankingu gmin duży wpływ ma konieczność spłaty kredytu zaciągniętego na budowę nowoczesnego budynku Urzędu Miejskiego, co w skali roku wynosi 9.983.000,00 zł. Nie uwzględniając tej raty, to w rankingu gmin Dąbrowa Górnicza znajdowałaby się na 8 miejscu.

Z wyniku województwa śląskiego cieszy się również sam marszałek. Jego urząd również okazał się najtańszym w Polsce.

- To dla nas naprawdę dobra informacja. Porównanie z innymi województwami pokazuje, że jesteśmy skuteczni w racjonalnym gospodarowaniu pieniędzmi podatnika. Oszczędności nie sprowadzamy do doraźnych cięć wydatków, lecz staramy się poprawić efektywność kosztową. Wymaga to stałej kontroli zasadności każdej wydawanej złotówki przy wzroście zatrudnianych pracowników obsługujących fundusze unijne oraz w związku z przejmowaniem kompetencji” – powiedział marszałek Bogusław Śmigielski, komentując otrzymaną informację.

W tegorocznym rankingu "Wspólnoty" miastem na prawach powiatu z najwyższymi wydatkami w przeliczeniu na jednego mieszkańca niezmiennie od trzech lat jest Sopot wydający 518,74 złotych na mieszkańca.