I jako, że nie doszła - wciąż nie ma zgody pomiędzy tymi, którzy chcą się ścigać, a policja. W miniony weekend zabrzańscy funkcjonariusze pojawili się w rejonie ulicy Szkubacza, gdzie urządzane są nielegalne wyścigi. Tuż po otrzymaniu zgłoszenia, które miało miejsce przed godziną 19:00 w sobotę, wysłano na miejsce kilka patroli ruchu drogowego i prewencji. Efekt? Zatrzymanie dowodów rejestracyjnych i mandaty karne.
- Funkcjonariusze skontrolowali 34 pojazdy. W 6 przypadkach stwierdzono usterki skutkujące zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych - relacjonuje asp. szt. Marek Wypych z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu. Kolejnych 10 kierowców otrzymało mandaty karne na łączną kwotę 1700 złotych. Jeden z ścigających się nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
- Dla uczestników nielegalnych wyścigów samochodowych to głównie wspaniała zabawa. Spotykają się w wyznaczonych miejscach aby pochwalić się dokonanymi przeróbkami swoich aut. Zapach palonej gumy i ryk silnika podnoszą ich adrenalinę. Takie imprezy to jednak wielkie niebezpieczeństwo dla samych uczestników imprezy, jak również dla osób postronnych - tłumaczy Wypych, dodając, że droga, na której urządzane są zawody nie jest wyłączona z ruchu. A to tylko część zagrożeń, niebezpieczne są również niezabezpieczone słupy, ucierpieć mogą postronni widzowie.
Zabrzańska policja zapowiada, że wyścigów tolerować nie będzie i mówi im stanowcze "nie", pomimo tego, że sami kierowcy przyznają, że ryzyko jest niewielkie i pomimo tego, że już jakiś czas temu pojawił się pomysł, aby uczynić wyścigi legalnymi. Inicjatywa pozostała jedynie w sferze teorii.
Zobacz również: Materiał wideo telewizji TVS |
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?