Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Weekend należy do futbolu!

Adrian Leks
Adrian Leks
Adrian Leks
Ze Zbigniewem Cieńciałą rozmawiamy o dziennikarstwie sportowym i obywatelskim, a także piłce nożnej.

Zbigniew Cieńciała, to znany dziennikarz katowickiego ''Sportu'', który zajmuje się piłką nożną. W 2009 roku otrzymał Piłkarskiego Oscara w kategorii najlepszy dziennikarz prasowy.

Jak napisać dobrą relację z meczu piłkarskiego, tak aby choć na chwilę przenieść czytelnika na trybuny stadionu?

- Taką relację trzeba napisać rzetelnie, czyli oddać emocje jakie są na stadionie. Opisać wiernie to, co działo się na boisku. Czasami robimy materiał na meczu i trzeba wysłać materiał do redakcji wraz z końcowym gwizdkiem, wtedy najważniejszy jest szybkość informacji, natomiast kiedy mamy czas można pokusić się o ambitniejszą relację. Każdy ma jakiś swój warsztat, ale warto przedstawić co działo się przed meczem, na przykład jaki piłkarz nie zagra. Można też przytoczyć statystyki. Następnie przedstawiamy wydarzenia boiskowe i podsumowujemy wszystko w dwóch-trzech zdaniach.

A jak odniesie się pan do stwierdzenia, że ''chronologia jest oznaką bezradności intelektualnej dziennikarza''?

- Takie ostre sądy zawsze mają jakąś kontrowersje. Można budować teksty o chronologię, o różne sekwencje i wydarzenia. To wszystko zależy od autora. Raz jest lepszy jeden fragment meczu, raz druga połowa, ale rzeczywiście obecnie odchodzi się od relacji minuta po minucie, czyli tzw. ''minutówki', albo umieszczą się ją osobno. Pamiętajmy, że kiedyś nie było internetu, nie wszystkie mecze transmitowano w telewizji. Dziś mamy do tego swobodny dostęp, dlatego kibic chce poznać całą otoczkę spotkania, które oglądał.

Podczas ostatnich Wielkich Derbów Śląska, ''Sport'' i Ruch Chorzów zorganizowali konkurs na najlepszą relację z tego spotkania. Było z czego wybierać?

- Relacja, która wygrała była najciekawsza, bo autor pokazał to z innej strony. On nie był na meczu, ale przedstawił informacje, jak do tego spotkania się przygotowuje. Zwerbował rodzinę i znajomych, żeby informowali go o wydarzeniach boiskowych, kiedy on będzie w pracy. Zbudował bardzo ciekawą opowieść - może nie o samym meczu, ale o tym jak reagował na zmieniający się wynik. W ogóle dostaliśmy sporo ciekawych relacji od ludzi, którzy pracują zupełnie w innych zawodach, co na pewno cieszy, że chcieli się oni wcielić w rolę dziennikarza sportowego, który przecież tak często jest krytykowany.

Dostęp do tego zawodu jest coraz łatwiejszy. Mam tu na myśli dziennikarstwo obywatelskie. Czy wśród dziennikarzy obywatelskich możemy znaleźć prawdziwe talenty?

- Na pewno. To jest bardzo dobra droga. Chyba wszyscy tak zaczynali, od pisania na studiach czy jeszcze wcześniej. Obecnie możemy opublikować materiał w internecie i od razu skonfrontować go z różnymi opiniami. Tekst zawsze po prostu pokazuje czarno na białym, czy się ktoś do tego nadaje czy nie. Niestety prawda jest brutalna, tutaj nie można się za nikim ukryć i pisać źle. Myślę, że jest wielu ludzi, którzy mają talent, a jeszcze o tym nie wiedzą. Pisanie w internecie za darmo czy przyniesienie materiału do redakcji, to jest taki pierwszy krok, żeby zaistnieć na szerszych łamach.

W Polsce na piłce nożnej znają się prawie wszyscy. Jak przejść bezproblemowo drogę od kibica do dziennikarza sportowego? Czy to jest kwestia tylko doświadczenia i poznania jak największej liczby osób ze środowiska piłkarskiego?

- Nie unikniemy tego, że jesteśmy kibicami i mamy swoje sympatie. Natomiast będąc dziennikarzem - obojętnie jakim - trzeba rzetelnie oddawać przebieg wydarzeń. Absolutnie to nie może mieć wpływu na nasz tekst. Jak mawiają piłkarze - sentymenty trzeba zostawić poza boiskiem, tak dziennikarze muszą je zostawić poza pracą. Takie beznamiętne podejście powinno przyjść z doświadczeniem. Chodzenie na mecze to jest oczywiście podstawa tego zawodu. Niestety młodzi wolą dzisiaj posiedzieć w internecie. Ja nie wyobrażam sobie, żeby w weekend nie być na 2-3 meczach. Nie ma czegoś takiego, że jest sobota, niedziela i gdzieś wyjeżdżamy. Weekend należy do piłki. Ważna jest rodzina, która to wspiera i toleruje. Dziennikarstwo sportowe to przede wszystkim pasja. Nie robię tego, bo mi ktoś każe, ale robię to, bo pisanie o piłce nożnej daję mi ogromną satysfakcję.

To na jakie rady od pana mogą liczyć młodzi ludzie, którzy zaczynają swoją dziennikarską przygodę?

- To moja prywatna opinia, ale dobrze, gdy osoba, która pisze o sporcie sama go uprawia. Przede wszystkim, jeżeli jesteś dziennikarzem piszącym o piłce, to sam wyjdź na boisko. Zobacz co to znaczy, kiedy sędzia odgwizduje faul, poznaj uczucie po zdobyciu bramki. To jest ta esencja, ta sól, której nie dostanie się na żadnych studiach. Oczywiście trzeba się cały czas rozwijać, dużo czytać, mieć wiedzę nie tylko na bieżące tematy, ale też historyczne. Dużo rozmawiać i bywać na meczach. Potrzebna jest też iskierka od Boga. Musi być widać, że to jest dla Ciebie pasja, a nie tylko wykonywany zawód. Po prostu trzeba zakasać rękawy i wziąć się do pracy.

O dziennikarstwie obywatelskim

Jakub Porada: Dziennikarstwo obywatelskie jest w porządku!

Do wszystkiego doszedł samemu - ciężką pracą i determinacją. Przyszłym dziennikarzom zaleca wytrwałość w dążeniu do doskonałości. To cały Jakub Porada, popularny dziennikarz i prezenter TVN 24. Czytaj więcej >>
David Montgomery: Lokalna społeczność potrzebuje lokalnych treści

Rozmowa z Davidem Montgomerym, dyrektorem zarządzającym Grupy Mecom, będącej właścicielem spółki Media Regionalne, do której należy portal MMSilesia.pl. Czytaj więcej >>
Marek Czyż: Cecha, którą w sobie musi znaleźć dziennikarz jest ciekawość świata

Kariera dziennikarska Marka Czyża to dobry przykład do naśladowania dla młodych ludzi, przyszłych ''nadziei'' naszego regionu. Czytaj więcej >>

[

](https://slaskie.naszemiasto.pl/mmsilesiapl-twoje-miejsce-w-internecie/ar/c4-3016954)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto