Mało kto wie, że święcenie potraw w Wielką Sobotę w dawnych czasach odbywało się na dworach szlacheckich, ponieważ poświęcone musiało być wszystko, co miało znaleźć się na świątecznym stole. Czynność ta jednak zajmowała zbyt wiele czasu proboszczom. Dlatego też biskupi stopniowo wprowadzili zakaz święcenia pokarmów w domach i zwyczaj ten przenieśli do kościoła.
Najmłodsi z uśmiechem zmierzali do kościoła
Jeszcze w okresie międzywojennym ubiegłego wieku w wiejskich parafiach przywożono w koszach, do poświęcenia, całość pokarmów przeznaczonych na śniadanie wielkanocne.
Starsi dostojnie i z dumą niosą koszyczek przed sobą
Obecnie w wielu miastach powstał nowy zwyczaj święcenia nie wewnątrz, a przed kościołem, gdzie na wystawionych stołach na czas obrzędu wierni pozostawiają koszyki.
Można samemu
Po poświęceniu pokarmów dawny zwyczaj na wsiach nakazywał, aby wracając ze święconym obejść dom trzy razy, zgodnie ze wskazówkami zegara, co miało wypędzić złe moce z gospodarstwa. W zamożnych domach na stole znajdowało się pieczone prosię, często z pisanką w pysku. Obok stały półmiski z mięsiwem, szynką, kiełbasą oraz ciasta. Głównym ciastem wielkanocnym które przetrwało do dziś pozostała tzw. baba wielkanocna. Popularne są również mazurki.
Jednak najlepiej całą rodziną
Jednak co dom, to inne zwyczaje. Ważne jest, że każdy młody, stary, kobieta, czy mężczyzna szedł dzisiaj do kościoła by poświęcić swój koszyczek.
Lub w gronie wirtualnych przyjaciół
MM poleca:
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?