Wielkie sprzątanie po wielkiej wodzie

Kolejnych pieniędzy na pomoc powodzianom będzie jeszcze dziś szukać rząd. Donald Tusk przedstawi na posiedzeniu Rady Ministrów projekt wielomiliardowego wsparcia dla terenów poszkodowanych.

Powódź tymczasem ustępuje bardzo wolno i likwidowanie jej skutków zajmie wiele tygodni. Jednak służby sanitarne i weterynaryjne zapewniają, że na razie nie ma realnego zagrożenia epidemiologicznego w regionie.

- Na terenach powodziowych nie zanotowaliśmy chorób zakaźnych - mówi wojewódzki inspektor sanitarny, Grzegorz Hudzik. - Potencjalne zagrożenie wybuchem epidemii jednak istnieje. Może się ujawnić po ustąpieniu wody z zalanych terenów.

Dla mieszkańców gmin dotkniętych powodzią najważniejsze są teraz ich domy. W regionie brakuje pomp. Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk ponowił wczoraj apel do firm z regionu, by pożyczały sprzęt do akcji ratowania zalanych obszarów. Jeśli nie będzie wielkich opadów, to w ciągu kilku dni powinno się udać wyciągnąć z wody większość budynków. Wtedy zacznie się w nich wielkie sprzątanie.

Województwo podsumowuje powoli straty i skutki powodzi. Na razie wiadomo, że w dniach od 16 do 24 maja straż pożarna odnotowała 8 209 interwencji, ewakuowano 1728 osób. Uszkodzonych zostało 46 odcinków dróg. Ich naprawa wyniesie ponad 5 mln zł. Zniszczonych jest ok. 8,5 tys. domów w 57 gminach.

W miniony piątek 104 gminy otrzymały po 100 tys. zł na usuwanie skutków powodzi. Wczoraj ponad 10 mln zł wpłynęło na konta 43 gmin na wypłatę zasiłków celowych dla poszkodowanych. To pierwsza transza pomocy, która w województwie śląskim wyniesie 63,2 mln zł. O taką pomoc zwróciło się 110 gmin. Jedna rodzina może się starać o 6 tys. zł. To jednak na razie kropla w morzu potrzeb. KATP

Zabrze
Wielkie sprzątanie

Sytuacja w Zabrzu Makoszo-wach stabilizuje się. Woda w Kłodnicy oraz w rozlewisku przy ul. Legnickiej stopniowo opada. - Na miejscu bez przerwy pracują specjalistyczne pompy, w tym wysokowydajna pompa czeska - informuje Krzysztof Maciejczyk z Wydziału Kontaktów Społecznych Urzędu Miejskiego w Zabrzu.

W Makoszowach trwa ponadto porządkowanie zalanych terenów. Służby miejskie rozpoczną dziś chemiczne czyszczenie i dezynfekcję podtopionych obiektów.

Jak informuje Hanna Nabrdalik, zastępca powiatowego inspektora sanitarnego w Gliwicach, mieszkańcy powinni dokonać segregacji sprzętów, urządzeń i mebli. Te rzeczy, które zostały kompletnie zalane, powinni wyrzucić. Będą mogli je odstawić do kontenerów na tzw. odpady wielkogabarytowe, które lada dzień mają pojawić się w kilku punktach Makoszów. Kontenery kupi miasto. Pozostałe przedmioty - zabrzanie muszą sami wyczyścić i odkazić.

O tym, w jaki sposób czyścić i dezynfekować dobytek oraz pomieszczenia w zalanym domu, sanepid informuje zabrzan na specjalnych ulotkach, które jeszcze dziś mają trafić do powodzian. Ulotka ma również zawierać informację o jakości wody, która płynie w kranach w domach w Makoszowach. Mieszkańcy boją się, że woda mogła zostać skażona na skutek powodziowej fali. - Jakość wody jest naprawdę dobra. Badaliśmy ją kilkakrotnie. Nie ma powodów do niepokoju - zapewnia Hanna Nabrdalik. Zabrzanie, którzy obawiają się, że podczas powodzi mogli zarazić się tężcem, powinni od dziś zgłaszać się do zabrzańskiej przychodni "Nasza Rodzina" przy ul. Dalekiej 1. Miasto i sanepid zapewniły 500 dawek anatoksyny przeciwtężcowej. Otrzymać ją powinny osoby, które np. pracowały przy umacnianiu wałów i skaleczyły się lub zraniły, ratując dobytek w czasie powodzi. We wtorek rozpocznie się również wypłata jednorazowych zasiłków dla powodzian. MAO

powiat Gliwicki
Harcerze pomagają

Mieszkańcy nie spoglądają już z niepokojem na wody Kłodnicy. Wczoraj rano poziom jej wody wynosił 2,15 metra, co oznacza że był niższy o 15 cm od stanu alarmowego.

Wczoraj zamknięta dla ruchu drogowego była już tylko ul. Kujawska, od Ośrodka Sportu i Rekreacji do ul. Panewnickiej. Drogowcy oraz policja apelują jednak o ostrożną jazdę na wcześniej pozalewanych odcinkach.
Stabilizowała się także sytuacja w powiecie gliwickim. Rano w Tworogu Małym poziom Bierawki wynosił 272 cm (stan alarmowy to 280 cm). Wszystkie drogi w powiecie gliwickim są już przejezdne. Zakończono już wstępne szacowanie strat, jakie woda poczyniła na drogach i mostach. To 1 mln 772 tys. zł.

Do pomocy powodzianom z Przyszowic włączyli się harcerze z Hufca Ziemi Gliwickiej. Tworząc 10-15-osobowe zespoły, pod wodzą osoby dorosłej, pomagają powodzianom w uciążliwych, ale koniecznych do wykonania pracach. Chodzi głównie o usuwanie z domów zalanych sprzętów, zrywanie tapet czy boazerii, porządkowanie podwórek, usuwanie szlamu z piwnic oraz przygotowanie pomieszczeń do dezynfekcji. JH

Podbeskidzie
Kłopoty na drogach

Wczoraj rano został zamknięty do odwołania most na ulicy Ustrońskiej w Skoczowie. - To efekt uszkodzenia przez powódź gruntu. Do centrum miasta można się dostać jadąc ul. Mickiewicza lub od strony ul. Wiślańskiej.
Dojazd z Czechowic-Dziedzic do Zabrzega ulicą Waryńskiego jest w dalszym ciągu niemożliwy ze względu na zalaną drogę.

W Bielsku-Białej nadal zamknięta jest ulica Żywiecka w okolicy budowanej tam obwodnicy. Nieprzejezdny jest także most w Kobiernicach na rzece Sole.

Wczoraj także został wprowadzony zakaz wjazdu dla ciężarówek na trasie Buczkowice - Rybarzowice oraz Łodygowice - Kalna - Godziszka. Powodem są liczne uszkodzenia nawierzchni. KLM

powiat raciborski
Odra opada

Stan wody na Odrze w powiecie raciborskim zszedł poniżej poziomów alarmowych - w Chałupkach wskazania wynosiły 402 cm, w Krzyżanowicach 466, a w raciborskiej Miedoni 582 cm. Dlatego starosta raciborski Adam Hajduk wczoraj o godzinie 11 odwołał stan alarmu przeciwpowodziowego dla obszaru Raci-borza, Krzyżanowic, Pietrowic Wielkich, Krzanowic, Rudnika, Kornowaca, Kuźni Raciborskiej i Nędzy. Natomiast stan pogotowia przeciwpowodziowego jest nadal utrzymany dla obszaru tych dwóch ostatnich gmin. Woda utrzymuje się częściowo w miejscowościach Ciechowice (gmina Nędza), Siedliska oraz Turzu (gmina Kuźnia Racibor-ska). Gminy zaczynają szacować straty. Powiat raciborski wyliczył zniszczenia na kwotę 4 milionów złotych. To przeważnie zniszczone drogi i mosty. Ale 1,2 miliona będzie kosztował remont zalanej m.in. sali gimnastycznej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. JACK

Lubomia (powiat Wodzisławski)
Milionowe straty

Gmina, gdzie pod wodą znalazły się wsie Ligota Tworkowska i Nieboczowy, wyliczyła swoje straty na ok. 8 mln złotych. Na odbudowę samych tylko gminnych dróg potrzeba będzie 2,6 miliona złotych. Naprawa mostów i przepustów pochłonie kolejne 350 tysięcy złotych. Najbardziej niepokoi podmycie do głębokości 3,5 metra pasa ochronnego pomiędzy Odrą a żwirowiskami, który osłaniał Nieboczowy i Ligotę przed wielką wodą. - Trzeba go budować od nowa na długości 300 metrów. To będzie wydatek rzędu nawet 4,6 miliona złotych. Kolejne 1,8 miliona strat ponieśli lokalni przedsiębiorcy, którym woda zniszczyła zabudowania firm, maszyny i urządzenia. JACK

Będzin, Zawiercie
Alarm odwołany

Wczoraj w powiecie będzińskim, w gminach Bobrowniki, Czeladź, Wojkowice i Będzin odwołano stan alarmowy. Nadal jednak działa pogotowie przeciwpowodziowe i w stan gotowości postawione są wszystkie służby. Monitorowane są wały na rzece Czarna Przemsza, a z zalanych posesji odpompowywana jest woda. W powiecie zawierciańskim rozpoczęto już szacowanie strat. Gminą, która najbardziej ucierpiała w wyniku ulewnych opadów, jest Żarnowiec. ZM

częstochowskie
Pompy pracują

Poziom wód w częstochowskich rzekach nie stwarza już zagrożenia. W Gminie Poczesna straty sięgają już rzędu około 10 milionów zł. Nadal 18 gospodarstw jest bez dostępu do prądu i zalanych jest około 20 gospodarstw rolnych, nadal pod wodą jest około 250 ha użytków rolnych.

Trwa pompowanie rozlewisk wodnych. W niedzielę zakończono pompowanie na terenie gminy Mstów, dziś pompa dużej wydajności pracuje w gminie Poczesna w Słowiku i w Kolonii Borek. Najwyższy poziom rzeki Warty notuje się obecnie w gminie Kruszyna, w miejscowościach Łęg i Kijów. BM

Powodzianom potrzebna jest pomoc

Caritas diecezji sosnowieckiej rozpoczął zbiórkę darów rzeczowych. Obecnie najbardziej potrzebne są płyny do mycia, proszki do prania, środki dezynfekcyjne, wiadra, rękawice gumowe, gumowce, koce, kołdry i poduszki, pościel, woda pitna - tylko butelkowana, konserwy oraz żywność do szybkiego przygotowania. - Prosimy nie przekazywać odzieży - mówi ks. Stefan Wyporski z Caritasu.

Dary zbierane są także w Jaworznie. Do czwartku można składać dary na rzecz poszkodowanych powodzią mieszkańców Bierunia. Punkt przyjmowania darów znajduje się w ZSP nr 1 przy ul. Chopina 40.

Tak możesz pomóc

Zbiórka rzeczowa - magazyn Caritas w Sosnowcu, ul. Kaliska 25, lub do Parafialnych Zespołów Caritas,

Wpłaty na konto Caritas z dopiskiem "powódź" 25 2490 0005 0000 4520 4459 1536,

Zarząd Krajowej Fundacji dla Ofiar Powodzi i Klęsk Żywiołowych w Katowicach: wpłaty na konto 21 1060 0076 0000 3200 0128 5674 Bank BPH. W biurze Fundacji w Katowicach przy ul. Kochanowskiego 20 trwa zbiórka środków czystości, żywności, wody,

Chełm Śląski: wpłaty pieniężne dla mieszkańców gminy można wpłacać na konto: 38 1240 4227 1111 0010 3253 0082. Właścicielem konta jest gmina Chełm Śląski,

Czechowice-Dziedzice: pomoc na numer konta Urzędu Miejskiego w Czechowicach-Dziedzicach: PKO BP O/Bielsko-Biała 68 1020 1390 0000 6802 0024 9680 z dopiskiem "Pomoc dla powodzian",

Bieruń Stary - Urząd Miejski w Bieruniu, ul. Rynek 14, tel. 32 324-24-00; 694-517- 392; 604-417-353,

Bieruń Nowy - Szkoła Podstawowa nr 3, ul. Węglowa 11, tel. 32 216-29-70,

Powiat bielski: Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Bielsku-Białej, ul. Piastowska 40, tel.: 33/8136-664, 508-173-653, fax 33/8136-441,

SMS charytatywny na rzecz powodzian. Jeszcze dziś można wysłać SMS o treści "POMAGAM" na numer 72052.Całkowity koszt SMS-a 2,44 zł,

Współp.: Anna Zielonka