W miniony weekend pijany kierowca tira, 28-letni tyszanin, spowodował wypadek w Wiśle-Głębce i odjechał z miejsca zdarzenia. Do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 941.
- Ustaliliśmy, że tir zjeżdżając z Kubalonki nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w bok terenówki jadącej z naprzeciwka. Poszkodowany zatrzymał się na poboczu i w lusterku zauważył, że tir jedzie dalej, uciekając w kierunku centrum. Zwrócił i zaczął ścigać sprawcę kolizji. Lecz po przejechaniu 1,5 km od miejsca kolizji, tir nie "wyrobił" zakrętu. Zjechał z drogi w prawo i uderzył w płot. Następnie odbił się od niego, wjechał na drugą stronę drogi. Przejechał przez chodnik dla pieszych i zatrzymał się na skarpie koryta rzeki – wyjaśnia Rafał Domagała, rzecznik prasowy KMP Cieszyn.
– Jeden z przechodniów musiał uciekać z chodnika, gdy widział pędzącego kolosa jadącego wprost na niego – dodaje.
Badanie stanu trzeźwości wykazało niespełna 2 promile alkoholu we krwi. Utrudnienia w ruchu trwały kilka godzin. Tir częściowo wiszący nad skarpą musiał być usuwany za pomocą specjalistycznego sprzętu. Sprawcy grozi do 2 lat więzienia.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?