Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władysław Szpilman – Pianista

Łukasz Skop
Łukasz Skop
Przeżył piekło wojny i holokaustu, które opisał w książce, dzięki czemu powstał wspaniały film. Był doskonałym pianistą i kompozytorem. W swoim życiu stworzył ogromną liczbę przebojów.

Władysław Szpilman urodził się 5 grudnia 1911 roku w kamienicy przy ul. Targowej 18 w Sosnowcu. Tam też spędził całe dzieciństwo i młodość. Jego rodzicami byli Samuel – skrzypek zespołu operowego, działającego przy katowickim Teatrze Polskim oraz Edwarda – pianistka. To właśnie matka była pierwszą nauczycielką muzyki Władysława. Szpilman jako czterolatek uwielbiał grę na fortepianie i już wtedy po pierwszym odczytaniu nut bezbłędnie odgrywał melodię. Rodzina Szpilmanów była wyznania żydowskiego.

Młody Władysław edukację rozpoczął w Męskiej Szkole Handlowej, która mieściła się zaraz obok jego domu na ul. Targowej 12. Szkoły nigdy jednak nie ukończył, a jako 17 latek po raz pierwszy wyjechał z Sosnowca. Udał się do Warszawy, by tam pobierać lekcje gry na fortepianie u Józefa Śmidowicza i Aleksandra Michałowskiego. W 1931 roku wyjechał do Berlina i kontynuował naukę w tamtejszej Akademii Muzycznej. W tym czasie skomponował swoje pierwsze utwory jak: „Koncert na skrzypce”, czy „Życie maszyn”.

Gdy w 1933 roku do władzy doszli naziści musiał wracać do kraju. W 1935 roku został zaangażowany jako pianista w Polskim Radiu. Wtedy też do Warszawy przeprowadziła się cała jego rodzina. W kolejnych latach Szpilman komponował następne utwory jak: „Nie ma szczęścia bez miłości”, „Straciłam twe serce”. Tworzy też muzykę do filmów Wrzos i Dr murek.

23 września 1939 roku grał w ostatniej audycji recital utworów Chopina, chwilę później Niemcy zbombardowali elektrownię, a Polskie Radio zamilkło. W następnym roku Szpilman został więźniem getta warszawskiego. Siebie i rodzinę utrzymywał z grania w różnych restauracjach i kawiarniach getta. W 1942 roku cudem ocalał, a jego rodzinę wywieziono do obozu zagłady w Treblince. Później pracował jako robotnik budowlany, aż udało mu się uciec. Ukrywał się w aryjskiej części Warszawy i właściwie przeżył tylko dzięki pomocy polskich przyjaciół.

Po powstaniu warszawskim w 1944 roku pozostał ukryty w ruinach wypalonego domu. Tam spotkał go kapitan Wermachtu Wilm Hesenfeld. Gdy usłyszał jak wspaniale Szpilman gra, nie tylko go nie wydał, ale zaczął mu pomagać i przede wszystkim przynosić mu pożywienie.

Po wojnie Władysław wrócił do pracy w radiu. Był tam pianistą oraz dyrektorem działu muzycznego. Brał udział w pierwszej emisji po zakończeniu wojny, która zaczęła się od tych samych utworów jakie grał przed bombardowaniem w 1939 roku.

Jeszcze w 1946 roku wydał książkę „Śmierć Miasta”, w której opisał swoje wspomnienia z lat 1939-1945. Utwór został jednak ocenzurowany i ukazał się w mocno okrojonej wersji. Dopiero w 1999 roku syn Władysława opracował ją ponownie i wydał pod zmienionym tytułem „Pianista”. Następnie Szpilman stworzył sygnał Polskiej Kroniki Filmowej, wrócił też do komponowania piosenek. W 1955 roku został uhonorowany nagrodą Związku Kompozytorów Polskich. Rok później reaktywował ZAiK, pod nazwą Związek Polskich Autorów i Kompozytorów, którego był prezesem do 1961 roku. Wtedy też zorganizował według własnego pomysłu Międzynarodowy Festiwal Piosenek w Sopocie.

W 1963 roku zrezygnował z pracy w radiu na rzecz działalności koncertowej. Wspólnie z Bronisławem Gimplem i Tadeuszem Wrońskim stworzył Kwintet Warszawski, z którym wystąpił ponad 2000 razy, w salach koncertowych całego świata. Grupa grała do 1986 roku.

Największą sławę Szpilman zyskał jednak dzięki komponowaniu piosenek. Jego dorobek jest imponujący w sumie stworzył około 500 utworów, z czego 150 stało się prawdziwymi przebojami, wiele z nich słuchamy do dziś. Do największych przebojów Władysława można zaliczyć: „Nie ma szczęścia bez miłości”, „Straciłam serce twe”, „Czerwony autobus”, „Nie wierzę piosence”, „Jak młode Stare miasto”, „Piosenka mariensztacka”, „Pójdę na Stare Miasto”, „W małym kinie”, „Tych lat nie odda nikt”, „Zakochani są wśród nas”, „Jutro będzie dobry dzień”, „Do roboty”, czy „Trzej przyjaciele z boiska”.

Komponowane przez Szpilmana utwory śpiewały takie sławy jak: Violetta Villas, Irena Santor, Ewa Bem, czy nawet Mieczysław Fogg. Jego piosenki znalazły się w kultowych filmach swoich czasów jak: „Zakazane piosenki”, czy „Piłkarski poker”. Władysław w latach 50-tych napisał też ponad 50 piosenek dla dzieci.

Oprócz muzyki rozrywkowej uprawiał muzykę klasyczną. Grał sonaty i kwintety Brahmsa, Francka, Griega i Schumana. Natomiast jako solista interpretował po mistrzowsku utwory Chopina, Rachmaninowa i kompozycje własne.

Władysław Szpilman miał żonę Halinę i dwóch synów Andrzeja oraz Krzysztofa. Rodzinne miasto wspominał ciepło, chociaż niezwykle rzadko tutaj wracał, za bardzo przypominało mu utraconą rodzinę. Zmarł 6 lipca 2000 roku w Warszawie, został pochowany na Powązkach.

W 2002 roku Roman Polański wyreżyserował ujmujący film, ukazujący wojenne dzieje Szpilmana, oparte o jego książkę. W główną rolę w „Pianiście” – bo taki otrzymał tytuł, wcielił się Adrien Brody. Ekranizacja otrzymała mnóstwo nagród w tym aż 3 Oscary za reżyserię, rolę pierwszoplanową i scenariusz. Dzięki temu niemal cały świat dowiedział się o losach wybitnego Sosnowiczanina.


HISTORIA, LUDZIE, ZABYTKI



od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto