Apele straży miejskiej z Wodzisławia Śląskiego odnoszą coraz większy skutek. W ostatnim czasie już drugi raz strażnicy udowodnili, że powołanie eko-patrolu w komendzie przynosi spodziewany skutek - kolejne dzikie wysypiska znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ostatnio jedno z nich uprzątnięto po interwencjach mundurowych przy ulicy Bogumińskiej.
- Nieporządek znajdował się na prywatnym terenie niedaleko targowiska. Znajdowały się tam porzucone przez nieznanych sprawców śmieci takie jak papiery, kartony, butelki, worki foliowe, plastiki. Teren został uporządkowany przez właściciela. Będziemy patrolować teren, by sprawcy tam przypadkiem nie wrócili - wyjaśnia Janusz Lipiński, komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu Śląskim. Nie pierwszy raz chwalimy strażników w naszej rubryce, w której piętnujemy zjawisko dzikich wysypisk śmieci.
Przypomnijmy, ostatnio także dzięki nim uprzątnięte zostały dwa bardzo zaśmiecone miejsca położone w rejonie byłej kopalni KWK 1 Maja w Wodzisławiu Śląskim. Jedno z takich miejsc znajdowało się tuż przy drodze na ul. Armii Ludowej, na kopalnianej skarpie, nieopodal osiedla 1 Maja.
- Terenem zajęła się firma pracująca na zlecenie kopalnianej spółki - wyjaśnia komendant Janusz Lipiński.
Drugie dzikie wysypisko znajdowało się też przy ul. Armii Ludowej, ale bardziej w głębi terenów kopalnianych.
Do miejsca prowadziła polna droga.
Nieznani sprawcy wiedząc, że jest to miejsce odludne o dogodnym dojeździe, bez skrupułów wykorzystywali to i wywozili tu śmieci.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?