WOŚP w Gliwicach w pozytywnych rytmach reggae [foto + wideo]

- Wczorajszą imprez i jej przebieg oceniam bardzo dobrze - mówi w rozmowie z MM Silesia Dariusz Opoka, szef sztabu WOŚP w Gliwicach i główny organizator imprezy na pl. Krakowskim - Wszystko przebiegało według planu. Mimo zimna cieszy nas, że frekwencja dopisała, a ludzie chętnie wrzucali datki do wośpowych puszek - dodaje.

Grupa Bluestracja i jej energetyczna dawka bluesa dla gliwickiej publiczności

Gliwicki finał rozpoczął się o godzinie 12 od wjazdu samochodów terenowych z Towarzystwa Miłośników Jazdy Terenowej "Mutt". Później na pl. Krakowskim pojawiła się również Grupa Militarna "Śląsk", dzięki której przybyli na finał mogli zwiedzić wojskowe pojazdy. Jej członkowie przez cały czas, w mundurach z różnych okresów, chodzili po gliwickich ulicach i kwestowali na rzecz Orkiestry.

Gliwicki finał od zawsze wiąże się z dobrymi koncertami, na które przyjeżdża młodzież z miast całego Śląska i Zagłębia. Jednak koncerty nie były jedyną atrakcją przewidzianą podczas tegorocznego finału WOŚP na pl. Krakowskiem. Na gliwickiej scenie zaprezentowali swoje umiejętności m.in. karatecy, tancerze ze szkoły tańca "Iskra", członkowie grupy akrobatycznej Silesia FreeRun Familly oraz adepci Capoeiry.

Członkowie grupy Silesia FreeRun Familly w specjalnym pokazie przy wykorzystaniu wozów wojskowych

Koncerty rozpoczął występ wokalistki Anny Adamek. Po niej w rytmach bluesa i rocka publiczność rozgrzała katowicka grupa Blustracja. Kilkanaście minut po godzinie 17 na scenę wyszli muzycy Anamnezis, którzy pokazali, że śląska scena gothic metalu ma się bardzo dobrze. Po nich przeszedł czas na zabawę przy muzyce punk/ska/reggae, gdyż na scenie bardzo szybko zainstalowali się muzycy gliwickiego zespołu A-Front.

W końcu przeszedł czas na występ pierwszej gwiazdy wieczoru, czyli opolskiego Lion Vibration. Kilka minut po 19 rozpoczęła się muzyczna uczta dla fanów reggae, roots, dub. Muzycy Lion Vibration zagrali większość utworów ze swojego najnowszego albumu pt. "Save us..", choć nie zabrakło również numerów z "Dub 4 You". Publiczność mogła usłyszeć m.in. "Wszystko, a nie nic", "So much better" lub "Slave ships".

Zwycięzcy konkursy na największą ilość wośpowych serduczek naklejonych na siebie

O godzinie 20, dzięki odbywającej się w całej Polsce akcji "Światełko do nieba", gliwickie niebo rozjaśnił pokaz sztucznych ogni, a ziemię fireshow w wykonaniu grupy Asocjacje.

Główną gwiazdą 17 finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gliwicach była warszawska grupa Vavamuffin. Ich koncert przyciągnął pod scenę tłumy ludzi, którzy rozgrzali pl. Krakowski wspólną zabawą przy dźwiękach reggae, raga i dance hall. Zespół zagrał takie hity, jak "Natasha", "Serce", "Orient", "Bless" lub odśpiewane wspólnie z publicznością "Jah jest prezydentem". Na bis zespół zagrał swój najnowszy utwór "Radio Vavamuffin".

Vavamuffin rozgrzało pl. Krakowski pozytywnymi dźwiękami reggae

Po koncercie, na wzór Przystanku Woodstock, na scenę wyszli wszyscy organizatorzy gliwickiego finału WOŚP oraz wolontariusze, którzy pozostali na pl. Krakowskim. Dariusz Opoka podziękował wszystkim wolontariuszom za kwestowanie oraz ludziom za przybycie na imprezę. Przez cały dzień gliwickiego finału trwała również akcja honorwego krwiodastwa - zebrano ponad 11 litrów krwi!

Zapraszamy do zobaczenia fotorelacji z 17 finału WOŚP w Gliwicach na pl. Krakowskim.