Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WOŚP: Wszyscy wiemy, na co zbieramy [Reportaż]

Przemysław
Przemysław
W niedzielne południe reporter MM-ki wybrał się na świętochłowickie i chorzowskie ulice w poszukiwaniu wolontariuszy Orkiestry. Co powiedzieli o tegorocznej akcji? Przeczytaj!

Najwięcej wolontariuszy można spotkać w okolicach kościołów, centrów handlowych i stacji benzynowych. To właśnie przy kościele św.Józefa w Chorzowie spotkaliśmy pierwszych.
- Zbieramy dzisiaj od godz. 7.00 do 20.00. Przez trzy godziny udało nam się uzbierać ok. 300 złotych - powiedzieli nam Dawid Porwik i Cyprian Nocoń z chorzowskiego sztabu.

Większość spotkanych przez nas wolontariuszy zbiera w tym roku datki po raz pierwszy. Najważniejszy jest jednak fakt, że wszyscy wiedzą na co zbierają: - Chcemy pomóc dzieciom ze schorzeniami laryngologicznymi. To dla nich tu stoimy z puszkami - odpowiedziała nam siedemnastoletnia Angelika z Chorzowa.

W grupkach lub samodzielnie

Najczęściej spotkać można od 2 do 4 osób przemieszczających się w grupach. Spotkaliśmy również wolontariusza, który sam zbierał datki. Na pytanie czy nie boi się chodzić z puszką bez innych wolontariuszy, Paweł Kocur powiedział - zbieram pieniądze dla WOŚP już drugi rok i nie boję się chodzić samemu. Ludzie reagują bardzo życzliwie i jak na razie pieniądze wrzuca więcej osób niż w poprzednim roku.

Innego zdania jest Mateusz z Katowic - w tym roku do puszek wrzuca nam mniej osób w porównaniu z ubiegłym rokiem. Być może ludzie mają już dość tej akcji.
Jak widać zdania są podzielone, a kto miał rację okaże się już wieczorem, kiedy dowiemy się ile pieniędzy znalazło się na koncie WOŚP.

Najmłodszymi wolontariuszkami, które spotkaliśmy były 14-letnie Karolina Taranek, Wiktoria Herfet i Romana Rybacka ze Świętochłowic - zbieramy pierwszy rok. Dotychczas udało nam się uzbierać ok. 100zł. W Świętochłowicach jest zbyt wielu wolontariuszy(ok.150), więc postanowiłyśmy zbierać w Chorzowie. Szkoda, że w tym roku nie ma w naszym mieście koncertów WOŚP - powiedziała nam Karolina Taranek.

Jak nie Katowice to Chorzów

Na brak koncertów i imprez narzekali także wolontariusze z chorzowskiego sztabu - najbardziej denerwuje nas to, że w naszym mieście nie można się nigdzie pobawić po zbiórce pieniędzy - skomentowali Mateusz Jeszonek i Paweł(Timon).

W centrum Chorzowa spotkaliśmy jeszcze wolontariuszy z Katowic. Na pytanie dlaczego nie zbierają w swoim mieście odpowiedziała nam Wiśniewska Patrycja - w Katowicach jest zdecydowanie zbyt wielu wolontariuszy. Miałam wrażenie, że jest ich więcej niż ludzi, dlatego przyjechaliśmy zbierać do Chorzowa.

Zobacz galerię zdjęć poniżej artykułu!


Zobacz również:

 

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: WOŚP: Wszyscy wiemy, na co zbieramy [Reportaż] - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto