Wyjątkowe zbiory - Katowice na starych mapach

Mateusz Gruchel zaczął zbierać mapy kilka lat temu. Jak twierdzi, na pierwszą z nich natknął się całkiem przypadkowo, robiąc porządek na strychu.

- Pewnego dnia znalazłem na poddaszu mapę Katowic z 1958 roku, która była cała zakurzona i zapleśniała. Zainteresowała mnie jednak i postanowiłem ją odświeżyć. Tak zaczęła się pasja zbierania map. Niestety tej pierwszej z mojej kolekcji mapy już nie ma, bo się wykruszyła. Najwyraźniej należała do poprzedniego mieszkańca domu. Na mapie nie było jeszcze najważniejszych dróg w mieście, jak np. Aleja Górnośląska, ani dzielnic takich jak Podlesie, Giszowiec, Murcki czy Tysiąclecie – wyjaśnia Mateusz.

Mapy zbiera z ciekawości, ponieważ żadne pocztówki czy zdjęcia nie pokazują w pełni jak rozwijała się aglomeracja.

- Fascynuje mnie to, jak Katowice wyglądały wcześniej, jak się zmieniało na przestrzeni lat. Porównywanie map z różnych dekad to fajna zabawa – opowiada Mateusz. - Mógłbym zbierać zdjęcia, ale tych jest mało. Wysyp jest za to pocztówek, można je znaleźć tysiące w internecie, ale są one przekoloryzowane i w zasadzie nudne. Mapy są unikatowe, niewiele osób je posiada, dlatego poszukiwanie takich map jest tym bardziej wciągające. Poza tym w detalach można zobaczyć, co istniało, a co nie – dodaje.

Właśnie ze względu na to, że zdobycie map z lat 30. czy 40. ubiegłego wieku jest bardzo trudne, Mateusz jest częstym bywalcem targów staroci.

- Teraz poluję na niemiecką mapę z 1940 roku, z planami zagospodarowania przestrzennego Katowic. Z tego co wiem, Niemcy chcieli, żeby w Ligocie powstała Politechnika i ośrodek naukowo-badawczy, w miejscu dzisiejszego liceum nr 7 – wyjaśnia katowiczanin.

– Wciąż jednak najbardziej zaskakująca jest dla mnie mapa z 1903, kiedy miasto opierało się na prostej linii od placu Wolności do Rynku – podsumował Mateusz.

Zobaczcie skany map z prywatnego zbioru Mateusza