Wykoleił się pociąg na trasie Tychy - Katowice [Aktualizacja]

Pociąg jechał z Tychów do Katowic. - Na wysokości Podlesia z szyn wyskoczył jeden ze składów. Pociąg jechał jeszcze przez kilkadziesiąt metrów. Na szczęście pociąg nie przewrócił się na obok - relacjonuje MM Silesii st. kpt. Szczepan Komorowski, rzecznik Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Tychach.

Do zdarzenia doszło około godziny 11:00. Rannych zostało pięć osób. - Są to lekkie  obrażania. Pięć osób zostało przewiezionych do szpitala. Lekarze na miejscu udzielili pomocy maszyniście i kierowniczce pociągu - mówi Komorowski.

Obecnie na miejscu wypadku pracuje policja i specjalna komisja z PKP, która zbada przyczyny wypadku. - W tej chwili ruch pociągów w obu kierunkach został wstrzymany. Utrudnienia mogą potrwać jeszcze jakiś czas - mówi Komorowski.

Wykolejony pociąg dopiero teraz jest odholowywany z miejsca wypadku. Trasa kolejowa jest zamknięta - dla pociągów dalekobieżnych i międzynarodowych objazd przez Oświęcim. Pociągi osobowe jeżdżą przez Kostuchnę - Ochojec i Katowice Ligota, gdzie pociągi wjeżdżają w planową trasę.

- Jeden z torów (tor nr 2) zostanie prawdopodobnie uruchomiony dzisiaj  ok. godz. 14:00 - informuje Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego.

Eskperci badający przyczyny środowego wykolejenia się pociągu typu Flirt na trasie Tychy Miasto - Katowice podali już wstępne ustalenia. - Pociąg zatrzymał na trasie na wysokości Mąkołowca opuszczony semafor. Gdy po chwili maszynista ruszył, rozpędził skład do prędkości 117 km/h. To zdecydowanie za dużo, bo ograniczenia ruchu w tym miejscu wskazują prędkość dopuszczalną tylko 40km/h - poinformowała radiowa Trójka.