Za śmierć 13-letniej Magdy z Bytomia odpowiada jej kolega?

- Przeprowadzona sekcja zwłok nie potwierdziła jednoznacznie przyczyny śmierci 13-latki. Dodatkowe badania, które zleciła prokuratura pozwolą najwcześniej w ciągu kilku tygodni ustalić, co spowodowało zgon - mówi MM Silesii **asp. sztab.

**, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.

Daniel i Sylwia byli blisko związani ze zmarłą dziewczyną, jednak prokuratura nie stawia im jeszcze żadnych zarzutów. W razie, gdyby udało potwierdzić się hipotezę, że oboje zostawili koleżankę w sytuacji zagrażającej jej życiu, mogą za to odpowiedzieć.

16-latek w swoim profilu w portalu nasza-klasa.pl pisze o sobie: "To tak nazywam sie daniel (TUPTUS) mam 16lat wolny czas spedzam z przyjaciolmi lub szukam nowych znajomosci(♥KOLEZANEK♥)" - pisownia oryginalna. Obok swojego nazwiska ma także dopisaną informację: "JEBAC POLICJE". Nieoficjalnie wiadomo, że znajomi zmarłej dziewczyny, już po jej zaginięciu, widzieli się z jej matką, ale na pytanie o Magdę mieli odpowiedzieć, że jej nie widzieli.

- Póki co, kiedy nie mamy jeszcze dowodów mogę jedynie stwierdzić, że hipoteza o śmierci z powodu wychłodzenia organizmu lub przedawkowania alkoholu jest wysoce prawdopodobna. Przesłuchaliśmy oboje znajomych zmarłej nastolatki, ich zeznania są dość sprzeczne, dlatego musimy poczekać na wyniki badań - dodaje Jakubiak.

13-letnia Magda zaginęła w sobotę. Około 13:00 wyszła do koleżanki. Następnego dnia, w niedzielę wieczorem, jej rodzina zawiadomiła policję o zaginięciu dziewczyny. W poniedziałek ochrona szybu "Barbara" znalazła zwłoki nastolatki. Policja dementuje pogłoski, jakoby miały być "zmasakrowane".