Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabrze: "IRA" zagrała dla dzieci [Foto+Wideo]

Redakcja
W środę na terenie zabrzańskiego M1 zagrał zespół "IRA". Koncert niezwykły, bo charytatywny. Zobacz, jak się spełnia dziecięce marzenia.

Taki dzień jak miniona środa nie zdarza się często. W Zabrzu spełniły się marzenia chorych dzieci, dzieci, które codziennie muszą zmagać się z przeciwnościami losu. I to właśnie dla nich odbył się w Zabrzu kolejny z serii koncertów charytatywnych organizowanych przez fundację Dziecięca Fantazja oraz M1. Tym razem na scenie można było zobaczyć chłopaków z zespołu IRA, którzy zaśpiewali m.in "Londyn 08:15", "Szczęśliwego Nowego Jorku", "Nie zatrzymam się", a także, w duecie z Moniką Osadnik - mamą niepełnosprawnego Sylwestra - "Ona jest ze snu".

Dzieci chore niejednokrotnie pozbawiane są przez swoje choroby tego, co dla nas wydaje się normalne - gry w piłkę, pływania, jazdy na rowerze. Często takie dzieci mają gdzieś głęboko w sobie zakorzeniony jakiś rodzaj marzeń, które fundacja stara się spełniać.

- Jest mi niezwykle miło, kiedy widzę jak do fundacji przypływają podziękowania za spełnione marzenia. Nie ma nic piękniejszego, niż dostać taki list z podziękowaniem za to, że zostało marzenie spełnione. Marzenia są bardzo różne, duże i małe. Są dzieci, które otrzymały od fundacji np. wyjazd na spotkanie z  drużyną AC Milan - mówi Agata Młynarska z fundacji "Dziecięca Fantazja". - Spełnianie tych dziecięcych marzeń daje im poczucie tego, że są ważne i wyjątkowe - dodaje Młynarska.

Na scenie oprócz oczekiwanego zespołu mogliśmy zobaczyć Tomasza Misztalewskiego, wicedyrektora M1, który powitany został dużymi brawami.

- Spotkaliśmy się tutaj dzisiaj, nie tylko po to by posłuchać wspaniałej muzyki, ale również by spełnić marzenia tych cudownych, dzielnych dzieci, które jak każde dziecko, maja marzenia, pragnienia, ale w przypadku tych chorych dzieci cały czas poświęcamy na ich leczenia, na te marzenia czasami nie ma czasu - mówił Tomasz Misztalewski.

Oczywiście na imprezie nie zabrakło władz Zabrza, które również wspierały akcję. Mogliśmy zobaczyć prezydent, Małgorzatę Mańkę-Szulik, która zbierała datki do puszki, specjalnie na rzecz fundacji, by po krótkim czasie zebrać pewną kwotę pieniędzy

- Zabrze to wyjątkowe miasto, Zabrze to wyjątkowi ludzie. Mieszkańcy Zabrza potrafią się doskonale bawić, ale też włączą się w spełnianie marzeń. Zabrzanie mają ogromne serce, mają ten grosz, który potrafi spełnić dziecięce marzenia - podkreśla Małgorzata Mańka–Szulik.

Nie można również zapomnieć o tym, że na każdym z koncertów spełniane są marzenia. Tym razem podczas imprezy spełnione zostały marzenia Piotra i Mateusza, którzy otrzymali aparaty fotograficzne. Jedno z marzeń, którym była kamera wideo zostało spełnione dla dziecka chorego na mukowiscydozę, które nie mogło być obecne na koncercie.

- Napisałem list do fundacji. Myślałem, że znajdzie się osoba, która spełni moje marzenie. Jeżeli chodzi o marzenie to zapragnąłem dostać lustrzankę - mówi Piotrek, podopieczny fundacji, którego marzenie zostało spełnione.

Niewątpliwie gwiazdami na koncercie był nie tylko zespół IRA, ale także dzieci. W pamięć zczególnie zapadł występ Sylwestra Osadnika, który swoim zapałem i  eksplozją energii zagrzewał publiczność do zabawy. Sylwestra mieliśmy okazję spotkać już podczas koncertu zespołu Łzy w Bytomiu. Na nasze pytanie jak podobał mu się koncert odpowiedział radośnie jednym słowem: "Bardzo!"

Zapytaliśmy Monikę Osadnik - mamę Sylwestra, który miał okazję uczestniczyć w koncercie o to, jak to jest spełnić swoje marzenie i jak to jest spełnić marzenie syna.

- Jest to ogromna chwila, dlatego że czasem marzenia spełniają się w takim momencie, że nawet nie mamy pojęcia, że one się za chwilę spełnią. A dzisiaj dzięki Arturowi, dzięki zespołowi IRA, dzięki Agacie Młynarskiej naprawdę spełniło się jedno wielkie marzenie. Ja od dzieciństwa chciałam zaśpiewać z IRĄ, wychowywałam się na tej muzyce, a syn zawsze chciał śpiewać na scenie -  mówiła Monika.

- Spełnienie marzenia daje siłę na nowe lepsze jutro, daje siłę do walki z chorobą, by rano wstać i zmagać się ze wszystkim i na pewno łatwiej się żyje, myślę że jest więcej optymizmu w nas wtedy - dodała Monika Osadnik.

Na to jak człowiek czuje się spełniając czyjeś marzenia krótko odpowiada wokalista zespołu: - Jak widzisz te uśmiechnięte twarze i widzisz, że dałeś komuś radość no to sam się cieszysz z tego – mówi dla MMSilesii Artur Gadowski, wokalista zespołu IRA.

Koncert w Zabrzu nie był ostatnim koncertem fundacji. 30 lipca w Częstochowie odbędzie się koncert zespołu Feel, a 31 lipca w Markach zagra Stachursky.

Autorzy tekstu i zdjęć: Wojciech Bryński, Patrycja Wites.


MM Silesia poleca:

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto