Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Sosnowiec warte złotówkę!

Patryk Trybulec
Dariusz Kozielski za swój pakiet akcji zapłacił 50 groszy
Dariusz Kozielski za swój pakiet akcji zapłacił 50 groszy Fot. Jakub Jaźwiecki
Sosnowiecki klub został oddany niemal za darmo. Nowi właściciele w ogóle niechętnie mówią o finansach

Nowi właściciele Zagłębia Sosnowiec musieli złożyć się na przejęcie pakietu 51 procent akcji od Krzysztofa Szatana po... 50 groszy. Były właściciel klubu oddał go bowiem w ręce Dariusza Kozielskiego i Grzegorza Książka za symboliczną złotówkę. Tak przynajmniej twierdzą obaj biznesmeni, mimo że krążyły plotki jakoby akcje miały być warte ponad 700 tys. zł.

- Negocjacji z panem Szatanem właściwie nie było. To on przekonywał nas do przejęcia klubu. Wymieniliśmy swoje poglądy na temat jego funkcjonowania, ale on nie miał już na to wszystko czasu, siły i zdrowia. Powiedział nam, abyśmy zrobili to po swojemu - zdradza Kozielski.
[mp]
Ale co owe "po swojemu" znaczy, panowie postanowili na razie zachować dla siebie.
- Dopiero przygotowujemy plany na najbliższe lata. Nasze pierwsze decyzje będą uzależnione od wyników dwóch najbliższych spotkań. Wtedy wyjaśni się więcej spraw - tajemniczo stwierdził Książek, który przed laty był piłkarzem Zagłębia.

Biznesmeni nie chcą również zdradzić, ile z własnych pieniędzy mają zamiar zainwestować w Zagłębie. Warto przypomnieć, że Kozielski ma już za sobą przygodę z Odrą Wodzisław. Był tam nie tylko prezesem, ale i autorem najbardziej spektakularnych transferów: pozyskani zimą piłkarze do dziś czekają na należne im pieniądze. Kozielski - który urósł do rangi medialnego bohatera - wielokrotnie wtedy powtarzał, że nie widzi powodu, by w klub inwestować własne pieniądze. A jak będzie w Sosnowcu?

- W pojedynkę nie zdołamy zbudować wielkiego klubu, bo nie jesteśmy na tyle bogaci. Zresztą wielkie pieniądze nie gwarantują sukcesu - twierdzą przedsiębiorcy. - Jesteśmy za to otwartymi ludźmi. Chcemy pociągnąć za sobą innych przedsiębiorców i przede wszystkim kibiców z całego Zagłębia. Stoimy przed trudnym wyzwaniem, by zachęcić ludzi do wsparcia klubu - kreślą plan, który nie tylko w Sosnowcu był już przecież wielokrotnie powtarzany z marnym efektem.

Jednak w jaki sposób chcą to osiągnąć również nie do końca jest jasne. - Nasze firmy dobrze funkcjonują, a doświadczenie w biznesie ma pomóc w tym, by Zagłębie stało się równie solidną marką. Handlowcami w tej firmie mają być piłkarze, których zadaniem będzie sprzedaż widowiska sportowego - podkreśla Książek.

Po wyprowadzeniu klubu z długu sięgającego ponad milion złotych, spółka ma wyemitować akcje. Gwarancją dla potencjalnych inwestorów ma być również to, że 49 procent akcji posiada miasto. - W takim układzie łatwiej odnieść sukces, bo miasto utrzymuje stadion - twierdzi Kozielski, nie wspominając, że podobnie było przecież w Wodzisławiu...

- Wydział Dyscypliny PZPN nałożył na Zagłębie karę pięciu tysięcy złotych za rasistowskie okrzyki kibiców pod adresem piłkarza Tura Turek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto