Naukowiec wyszedł z założenia, że Mikołaj musi dostarczyć 380 milionów prezentów do wszystkich osób na świecie poniżej 18 roku życia. Miałby to zrobić między godziną 22.00 a 6.00 rano, jednak podróżując ze wschodu na zachód i wykorzystując na to zmianę czasu, zyskuje dodatkową dobę przez co na dostarczenie upominków ma 32 godziny. - Zakładając, że statystycznie na jeded dom przypada 3,5 dziecka Mikołaj miałby 1 tysięczną sekundy żeby wskoczyć przez komin, zjeść ciasteczko, napić się mleka, zostawić upominek i wyjść z domu - opowiada doktor Kajewski.
Śmieszne życzenia świąteczne
Problemem byłaby też podróż, gdyby "tradycyjnie" renifery sunęły po niebie musiałyby pędzić z prędkością 3000 machów, co spowodowałoby, że renifer, sanie i prezenty spłonęłyby w atmosferze. - Dlatego Mikołaj musi wykorzystywać zakrzywienie czasoprzestrzeni. Jeśli chce dotrzeć do każdego dziecka musiałby korzystać z jedenastu wymiarów - tłumaczy naukowiec.
Co z wagą prezentów? Przy bardzo lekkich ipodach nano jego sanie ważyłyby około 2 milionów ton. W zaprzęgu Mikołaja jest osiem reniferów, a każdy z nich może udźwignąć maksymalnie 150 kilogramów. Tutaj niestety ani zagięcie czasoprzestrzeni, ani wykorzystanie ruchu obrotowego Ziemi nie pomogą. - Rozwiązaniem są nanoboty, które wraz z Mikołajem wskakiwałyby przez komin i z materiałów znajdujących się w kominie, tworzyły prezenty dla dzieci. Mikołaj musi posługiwać się technologią i nauką. Innego sposobu nie ma - podsumowuje doktor Dariusz Kajewski.
Sklepy w Wigilię: godziny otwarcia [Lidl, Biedronka, Netto, Real, Tesco, Auchan, Carrefour]
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?