64-letnia dilerka swoją działalnością objęła rejon ulicy Chorzowskiej w Gliwicach. Swoją siedzibę miała w jednym z mieszkań na ulicy Brzozowej. - Policjanci zaczęli otrzymywać sygnały, że w tym rejonie pojawił się diler. Zaczęły się obserwacje mieszkania przy ul. Brzozowej - mówi w rozmowie z MM Silesią podkom. Marek Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Policjantów zastanawiał fakt, że w mieszkaniu tym mieszkał kiedyś mężczyzna podejrzewany o handel narkotykami, który w obawie przed zatrzymaniem uciekł on jednak za granicę. Policjanci postanowili sprawdzić mieszkanie.
Polecamy również: Mayday znów na haju [Foto+Wideo] |
- Gdy funkcjonariusze Sekcji Narkotykowej KMP w Gliwicach weszli do mieszkania przy ul. Brzozowej zatrzymali 3 osoby - wyjaśnia Słomski. Zatrzymano 64-letnią kobietę, która handlowała narkotykami oraz 24-latka i 31-latka, którzy dokonywali zakupu środków odurzających. Młodszy zatrzymany miał przy sobie haszysz oraz ponad 7 gramów amfetaminy.
- Okazało się, że 64-letnia dilerka przejęła narkotykowy biznes po swoim synu, który wyjechał za granicę - mówi Słomski. W czasie przeszukania mieszkania policjanci zabezpieczyli prawie 40 gramów narkotyków. Teraz, prawdopodobnie najstarszej, dilerce na Śląsku grozi 10 lat więzienie. Wczoraj sprawę przekazano do prokuratury.
Polecamy działy specjalne w MM: |
Architektura | Inwestycje | Sport | Studenci | Moto | Turystyka | Kultura |
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?