Saganowski. W kwietniu 1998 r. prowadzona przez niego hon-da zderzyła się z mercedesem (przy prędkości 150 km/godz.). Piłkarz w ostatniej chwili uniósł w górę przednie koło motocykla, czym najprawdopodobniej uratował sobie życie. Nie uniknął jednak złamania kości łokciowej ręki, kości strzałkowej i rozerwanych więzadeł w kolanie oraz... poparzenia pośladków, bo po upadku przejechał nimi kilkadziesiąt metrów po asfalcie.
Zaraz po wypadku niewielu dawało mu szanse na powrót do wyczynowego sportu, a jednak się udało. Choć potrzebne były trzy operacje. Zagrał nawet z reprezentacją Polski w finałach Euro 2008.
Jeszcze bardziej spektakularny był przypadek Maiera. Austriacki narciarz wydawał się niezniszczalny - w 1998 r. zaliczył koszmarny upadek na trasie biegu zjazdowego, podczas igrzysk olimpijskich w Nagano. W pierwszej chwili wszyscy myśleli, że skręcił kark, a on wstał i... zdobył złote medale w supergigancie i gigancie. Trzy lata później, jadąc na swoim harleyu-davidsonie, zderzył się z mercedesem. Upadając, zahaczył w dodatku nogą o zderzak samochodu, doznał otwartego złamania. Cudem uniknął amputacji, a półtora roku później... znów wystartował w Pucharze Świata. Zdobył nawet dwa kolejne medale olimpijskie w 2006 r. w Turynie. Srebrny i brązowy.
- Chyba czuwa nade mną anioł - opowiadała naszym wysłannikom w Vancouver Ewelina Staszulonek. Trzy lata wcześniej, podczas treningu we Włoszech, nasza saneczkarka doznała otwartego złamania lewego podudzia. I to obu kości. Część z nich była dosłownie zmielona, jakby dostała się pod hydrauliczną prasę. Część lekarzy była zdania, że nie ma szans, by kiedykolwiek się zrosły. W sezonie 2008/2009 Staszulonek znów jeździła na sankach, a na igrzyskach zajęła ósme miejsce.
Nie tak znowu dawno temu czołówkę z samochodem zaliczył również kolega po fachu Kubicy Mark Webber. Jechał... rowerem. Na szczęście "tylko" się potłukł i złamał nogę.
Kraków - wymiana schodów ruchomych na dworcu głównym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?