Koniec z wyśrubowanymi normami, takimi jak na przykład osobna izolatka dla każdej grupy dzieci czy układanie wykładziny podłogowej według norm szpitalnych. Zmiany mają ułatwić zakładanie żłobków, których jest tak mało, że rodzice muszą wpisywać swoje pociechy na listy rezerwowe. W katowickich żłobkach na miejsca czeka 500 dzieci.
- Ustawa sporo zmienia. Żłobki nie będą już traktowane jak szpitale czy przychodnie. To dobrze, bo przecież zajmujemy się opieką zdrowych dzieci - mówi Adam Dylus, dyrektor Żłobka Miejskiego w Katowicach.
Złagodzone zostały wymagania dotyczące personelu. Ustawa dopuszcza zatrudnianie pedagogów. Wprowadza również kilka nowych form opieki, jak klubik dziecięcy, który będzie otwarty 5 godzin dziennie. Nowością jest opiekun dzienny. To propozycja dla rodziców, którzy są na urlopie wychowawczym i chcą się zajmować w domu większą liczbą dzieci. Ponadto nowe zapisy zachęcają do legalnego zatrudniania niań. Składki na ubezpieczenia ma za nie odprowadzać budżet państwa.
- Być może wkrótce będziemy mogli zaproponować więcej miejsc - dodaje Dylus.
Teraz ustawa trafi do Senatu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?