Złombol 2009 wystartował [Zdjęcia + Wideo]

- Ruszamy dziś z Katowic na koło podbiegunowe, w trzeciej edycji wyścigu Złombol. Jest to nasza najdłuższa trasa, ale na pewno wszyscy dojedziemy do celu - mówi MM Silesii Jaś Badura, pomysłodawca wyścigu. - Złombol to ekstremalna wyprawa samochodami komunistycznej produkcji lub konstrukcji, z celem uzbierania pieniędzy na pomoc dla domów dziecka - dodaje Jaś.

Jeszcze tylko ostatni przegląd silnika

Prowizorka to podstawa udanego wyścigu

Trasa jest długa ale uczestnicy zapewniają, że dojadą do mety

I wystartowali na Koło Podbiegunowe

W 2007 i 2008 roku wyścig prowadził z Katowic do Monaco, w tym roku uczestnicy postanowili zdobyć biegun. Jednak to nie tylko wyścig young timerów, ale przede wszystkim zbiórka na cele charytatywne. Każdy z uczestników sprzedaje powierzchnię reklamową na swoim pojeździe. Wśród zawodników pojawili się również uczestnicy z Niemiec, którzy swojego "dużego fiata" przerobili na amerykański radiowóz.

- Otrzymałem to auto w prezencie, a że jestem miłośnikiem starych samochodów, oraz zawsze marzyłem o posiadaniu amerykańskiego radiowozu, przerobiłem go właśni w taki sposób - mówi MM Silesii Tomas Kazala. - Auto jest odrestaurowane, więc dojedziemy bez problemu - zapewnia Kazala.

Próżno w wyścigu jednak szukać zadbanych cudeniek prosto z warsztatu. Rdza, pogięta blacha, wyposażenie mocowane na taśmę klejącą i sznurek to elementy wyróżniające pojazdy startujące w wyścigu. Rozklekotany Trabant potocznie zwany "mydelniczką", pogięta Dacia, Łada Samara, policyjny "duży fiat", Żuk strażacki, stare "maluchy", Wartburg z Frankfurtu wyruszyły by dotrzeć do Norwegii. Cel? Koło podbiegunowe, a dokładnie Storjord Saltdal. Przejadą całą Polskę, przepłyną Bałtyk, przetną Szwecję, gdzie odwiedzą św. Mikołaja i przez Góry Skandynawskie w Norwegii pojadą na daleką północ. Dokładnie o 12.00 gruchoty wyruszyły spod katowickiego Silesia City Center.