Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmienna passa Kolejarza

PC
PC
Ze zmiennym szczęściem grali w miniony weekend hokeiści Kolejarza. W sobotę po emocjonującym meczu na ciężkim terenie w Skierniewicach zwyciężyli z miejscową Polonią 2:1, natomiast w niedzielę ulegli liderowi grupy Ósemce Tarnowskie Góry 0:3.

Do meczu w Skierniewicach gliwiczanie podeszli bardzo skoncentrowani pamiętając jesienną porażkę, która to właśnie zakończyła dobrą passę hokeistów z Gliwic. Dodatkowym utrudnieniem w sobotnim meczu było boisko Polonii, które będąc nietypowym polem gry zawsze sprawia sporo kłopotów wszystkim przyjezdnym drużynom.

Pierwsza połowa należała zdecydowanie do Kolejarza, który grał dosyć uważnie w obronie i bardzo walecznie w środku pola. Gliwiccy hokeiści zdobyli pierwszą bramkę meczu, kiedy po faulu w półkolu strzałowym skutecznie wykorzystali rzut karny. Z przewagą jednej bramki o wiele łatwiej było prowadzić grę, niemniej jednak murawa nie ułatwiała pracy drużynie Kolejarza. W końcówce pierwszej połowy Gliwiczanie mieli jeszcze kilka sytuacji podbramkowych, ale żadnej z nich nie udało się zamienić na bramkę.

Początek drugiej połowy nie wiele zmienił, choć drużyna gospodarzy śmielej ruszyła do ataków. Jednak odważne ataki Polonii dały możliwość kontratakowania zawodnikom z Gliwic. Po jednej z takich kontr na początku drugiej połowy Kolejarz podwyższył wynik na 2:0.

Druga stracona bramka nie zniechęciła hokeistów ze Skierniewic, a wręcz dodatkowo umotywowała. Obrona Kolejarza musiała solidnie bronić własnej bramki. Determinacja gospodarzy przyniosła efekt po tzw. „krótkim rogu”, kiedy po minięciu dwóch zawodników z Gliwic hokeista Polonii oddał pewny strzał do bramki zdobywając kontaktowego gola. Zdarzenie to zbiegło się niemalże z kontuzją środkowego pomocnika Kolejarza, która wymusiła zmiany w gliwickim zespole. Modyfikacja składu i ustawienia drużyny wprowadziły sporo zamieszania w szeregach Gliwiczan, co w połączeniu z atakami gospodarzy zmotywowanych zdobyczą bramkową, zepchnęło Kolejarza do defensywy. Przewaga jednej bramki „wisiała na włosku” do ostatniego gwizdka sędziego. Przyznany Polonii karny strzał rożny odbył się już po upływie siedemdziesięciu minut, ale zgodnie z zasadami gry musiał zostać wykonany. Szczęśliwie dla Kolejarza gospodarze nie potrafili wykorzystać sytuacji i drużyna z Gliwic odniosła ostatecznie ciężko wywalczone zwycięstwo.

Niedzielna potyczka z ósemką Tarnowskie Góry, była ważnym spotkaniem, ponieważ wygrywając ten mecz Kolejarz mógł zmniejszyć przewagę do drugich w tabeli Mustangów. Niestety zadanie okazało się ciężkie do wykonania, szczególnie ze względu na braki kadrowe drużyny z Gliwic, spowodowane kontuzjami.

Od pierwszej minuty przeważali hokeiści z Tarnowskich Gór. Kolejarz został zepchnięty do obrony, a wszelkie akcje kończyły się zaraz za połową boiska. Taka przewaga szybko przyniosła efekty i Ósemka wyszła na prowadzenie 1:0. Jedna bramka nie zadowoliła zawodników Ósemki i układ gry nie uległ zmianie. Ósemka atakowała, zmuszając Kolejarza do defensywy. Z trzech stuprocentowych sytuacji, zawodnicy z Tarnowskich Gór wykorzystali tylko jedną i na przerwę obie drużyny schodziły z wynikiem 2:0.

Gliwiczanie zmienili delikatnie ustawienie na boisku wzmacniając linię pomocy, co podbudowało obronę i dało szansę na skuteczne kontrataki. Hokeiści Kolejarza zaczęli wypracowywać sytuacje podbramkowe jednak byli nieskuteczni. Wykonywane 3 karne strzały rożne także nie dały im zdobyczy bramkowej. Po drugiej stronie boiska bardzo dobrze interweniował bramkarz Kolejarza co pozwalało na utrzymanie dwubramkowej straty i ciągłą walkę o kontaktowego gola. Problemem była jednak skuteczność pod bramką Ósemki. Niewykorzystane sytuacje zemściły się i hokeiści z Tarnowskich Gór w końcówce meczu znaleźli wreszcie sposób na pokonanie bramkarza Kolejarza i podwyższenie wyniku.

Ostatecznie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Ósemki 3:0, co praktycznie pozbawiło gliwiczan szans na awans do turnieju barażowego o udział w pierwszej lidze. Niemniej pozostają jeszcze 3 spotkania, w których hokeiści z Gliwic będą mogli powalczyć o reputację, a przy odrobinie szczęścia i potknięciach rywali postarać się o odrobienie strat i zdobycie punktów. W końcu dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto