Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZRE Katowice Bytom Open: Jerzy Janowicz w II rundzie, trójka polaków za burtą

Redakcja
W pierwszej rundzie turnieju ATP Challenger rozgrywanego w Bytomiu wystąpiło czterech reprezentantów Polski. Niestety do następnej fazy awansował tylko Jerzy Janowicz.

W dwudniowych kwalifikacjach awans do turnieju głównego wywalczył z Polaków Błażej Koniusz. Turniej główny rozpoczął się w poniedziałek, a jako pierwszy bytomskiej publiczności zaprezentował się junior Rafał Gozdur. Jego przeciwnikiem był rozstawiony z nr 6 doświadczony chilijczyk Paul Capdeville. Pojedynek rozpoczął się sensacyjnie, bo od wygranego seta przez naszego tenisistę, notowanego niżej od przeciwnika o 600 miejsc. Jednak ranking w tym dniu nie grał, a Gozdur zaprezentował bardzo dobry i solidny tenis. Pierwszą partię zakończył niespodziewanie zwycięstwem w tie-breaku. W drugiej poszedł za ciosem, przełamując rywala już w pierwszym gemie. Jednak dalej set potoczył się dziwnie na niekorzyść naszego rodaka. Rafał przegrał 1:6. W trzecim secie ponownie zaatakował i walczył o zwycięstwo w całym meczu, jednak tu wyszło doświadczenie chilijczyka, który spokojnie raz przełamał Gozdura i wygrął 3:6 i w całym meczu 1:2.

Kolejni nasi tenisiści na korcie zaprezentowali się we wtorek. Pierwszy bytomskiej publiczności pokazał się Błażej Koniusz. Niestety mecz z Adrianem Garcią nie stał na wysokim poziomie, a Polak przegrał łatwo 6:1 i 6:2. - W meczu popełniłem za dużo prostych błędów, szczególny żal mam do pierwszego seta, gdzie wszystko mogło potyczyć się zupełnie inaczej - tłumaczył występ Koniusz. Chilijczyk to prawdziwe "przekleństwo" polskich tenisistów w tym turnieju. Grający od maja w Polsce tenisista w kwalifikacjach do turnieju pokonał kolejno Piotra Gadomskiego, Mateusza Szmigiela i w decydującej rundzie Marcin Gawrona.

Grzegorz Panfil pochodzący z Bytomia i grający z "dziką kartą" niestety również przegrał swój pojedynek z Rumunem Mariusem Copilem 6:7 4:6. Szczególnie zły był na początek tie-breaka w pierwszym secie. - Prowadziłem już 3:0 i wtedy przyszedł moment dekoncentracji i prostych błędów - mówił tenisista z Bytomia.

Jako jedyny do II rundy awansował Jerzy Janowicz. Triumfator Futuresa z Koszalina i finalista turnieju w Gliwicach pokonał wyżej notowanego zawodnika  - Konstantina Krawczuka 6:7 6:3 6:4. Mecz był prawdziwym pojedynkiem na serwis, w którym lepszy okazał się Janowicz, posyłając 13 asów serwisowych. Spotkanie było bardzo wyrównane i trwało blisko dwie godziny. W II rundzie "Jerzyk" zmierzy się z holendrem Thomasem Schoorelem.

Największą niespodzianką pierwszej fazy turnieju była porażka rozstawionego z nr 3 Ukraińca Ivana Sergeyeva z kwalifikantem z Czech Jaroslavem Pospisilem. W środę rozpoczynają się gry drugiej rundy singla i pierwszej rundy debla gdzie zaprezentuje się śląska para Koniusz / Panfil. Spotkania rozpoczynają się o godz. 10:00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto